ME: Łotwa - Litwa: W hierarchii bez zmian

Utarło się, że wśród nadbałtyckich państw, to Litwa jest tym lepszym i po meczu w Słowenii nic się nie zmienia. Ekipa Kazlauskasa pokonała Łotwę 67:59, a Valanciunas zdobył 11 punktów i 10 zbiórek.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Drużyna Łotwy była tak blisko pokonania swoich bardziej utytułowanych sąsiadów na wielkiej imprezie, jak rzadko kiedy wcześniej. Choć zespół Jonasa Kazlauskasa prowadził niemalże przez całe spotkanie, to jednak drużyna Ainarsa Bagatskisa trzymała się bardzo blisko.

W 26. minucie spotkania na tablicy wyników pojawił się remis 45:45 (choć do przerwy Litwa prowadziła 39:31), zaś po udanym przechwycie i celnym wsadzie Rihardsa Kuksiksa na cztery minuty przed końcem meczu, Łotwa przegrywała jedynie 52:56.

Wówczas jednak Łotysze popełnili kilka błędów (między innymi Kaspars Berzins nie trafił spod kosza), co bezlitośnie wykorzystali Litwini. Najpierw Jonas Maciulis trafił za trzy, a dzieła zniszczenia dokończyli Jonas Valanciunas i Darjus Lavrinović. Tym samym po trzech dniach rywalizacji obie drużyny mają bilans 2-1.

W zespole Litwy aż sześciu graczy rzuciło więcej niż dziewięć oczek, a podkoszowy tercet Valanciunas - Lavrinović - Donatas Motiejunas zdobył do spółki 29 punktów i zebrał 20 piłek.

Łotwa - Litwa 59:67 (17:22, 14:17, 14:13, 14:15)

Łotwa: Kuksiks 13, Blums 11, Janicenoks 11, Strelnieks 7, Bertans 4, Berzins 4, Freimanis 3, Meiers 2, Mejeris 2, Selakovs 1, Skele 1, Berzins 0

Litwa: Valanciunas 11, Delininkaitis 9, Kalnietis 9, D. Lavrinović 9, Maciulis 9, Motiejunas 9, Kleiza 7, Seibutis 2, Pocius 0

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

ME: Czarnogóra - Bośnia i Hercegowina: Przełamanie Bośniaków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×