Łatwiej niż u siebie - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - Polfarmex Kutno
Wysokie zwycięstwo odniósł Polfarmex Kutno, który zupełnie zdominował Spójnię Stargard Szczeciński. Po świetnej pierwszej połowie goście kontrolowali wynik sobotniego meczu.
- Jest mocna obrona. Widać, że są nieraz bezradni. Musimy nad tym pracować, szukać rozwiązań i ogrywać ich. Jestem dobrej myśli, że to będzie się jakoś rozwijało - powiedział po sobotnim pojedynku trener miejscowych, Ireneusz Purwiniecki. I rzeczywiście, Spójnia w pierwszej połowie była bezradna, a przerwy brane przez szkoleniowca gospodarzy nie pomagały. Trudno się dziwić, skoro po jednym z takich czasów stargardzianie błyskawicznie popełnili błąd przekroczenia linii końcowej.
Inne wrażenie pozostawiła bardziej wyrównana druga połowa. Najlepiej koszykarze z Pomorza Zachodniego zaprezentowali się w trzeciej kwarcie, lecz przez cały czas słabiej broniący już Polfarmex kontrolował wynik. Mimo przebłysku miejscowych graczy, z których trudno kogoś wyróżnić zabrakło nawet impulsu, który dałby sygnał do szaleńczego odrabiania strat. Trzeba jednak zauważyć, że na taką sytuację kutnianie nie pozwolili. Najlepiej w zwycięskiej ekipie wypadł Hubert Pabian, który świetnie zna stargardzkie kosze i bez trudu punktował swój były zespół. Dobrze funkcjonowali też rozgrywający, co zaowocowało liczbą dwudziestu asyst. Spójnia miała tylko dziesięć kluczowych podań. Zebrała zaledwie dwadzieścia piłek, a rywale o dwanaście więcej. Najbardziej zadziwia jednak statystyka gospodarzy na linii rzutów wolnych (11/24). Każdy zawodnik, który wykonywał ten element nie potrafił wykorzystać dwóch prób z rzędu, przez co szczególnie w trudnej drugiej kwarcie brakowało punktów.
W sobotę swój pierwszy mecz po powrocie do Spójni rozegrał Marcin Zarzeczny, który na parkiecie spędził szesnaście minut. Dlaczego stargardzki klub zdecydował się na kolejny powrót wychowanka? - To trochę była też jego inicjatywa. Nie będziemy zamykać mu drogi, jeśli mieści się w naszym budżecie i finansowych oczekiwaniach to niech wzmacnia drużynę. Jest ze Stargardu, mieszka tutaj i nie grał w żadnym innym klubie - skomentował Ireneusz Purwiniecki.
Spójnia Stargard Szczeciński - Polfarmex Kutno 57:78 (11:19, 5:15, 22:25, 19:19)
Spójnia: Ejsmont 12, Koszuta 10, Wróblewski 8, Suliński 7, Bodych 6, Kwiatkowski 6, Jurewicz-Johnson 5, Soczewski 1, Wojdyr 1, Zarzeczny 1, Grudziński 0.
Polfarmex: Pabian 18, Kulon 14, Bartosz 10, Jakóbczyk 9, Mazur 9, Dłuski 6, Glabas 6, Rduch 3, Sikora 3, Garbacz 0.