Derby przyjaźni - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - King Wilki Morskie Szczecin

Spójnia Stargard Szczeciński pokonała King Wilki Morskie Szczecin i awansowała do Final Four Pucharu Polski. Środowy mecz był sprawdzianem dla głębokich rezerw obu zespołów.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Stawką środowego spotkania był awans do Final Four Intermarche Basket Cup na szczeblu PZKosz. Trzy najlepsze drużyny z tego turnieju powalczą z rywalami występującymi w Tauron Basket Lidze. Toczone w atmosferze wspólnego treningu derby między Spójnią Stargard Szczeciński i King Wilkami Morskimi Szczecin nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Były okazją do pokazania się dla głębokich rezerw. Wśród miejscowych ze składu występującego na co dzień w I lidze pojawili się jedynie Łukasz Bodych i Tomasz Ejsmont, który w tak młodym składzie został kapitanem. Obaj koszykarze szybko jednak wrócili na ławkę rezerwowych, a ich miejsce zajęli jeszcze młodsi koledzy.

Spójnia od początku prezentowała się lepiej. Stargardzianie z łatwością zdobywali punkty, lecz rywale za bardzo im w tym nie przeszkadzali. W całym meczu gospodarze wykonali 9 rzutów wolnych po dziesięciu przewinieniach rywali, a goście 4 rzuty wolne po pięciu faulach Spójni. Prowadzenie podopiecznych Czesława Kurkiańca szybko urosło do kilkunastu oczek. W kolejnych kwartach zespół Marka Żukowskiego odrabiał straty. Najciekawiej mogło zrobić się w ostatnich sekundach, gdy goście zdobyli 11 punktów z rzędu i ze stanu 66:82 zbliżyli się na pięć oczek. O tym, że wynik nie był najważniejszy niech świadczy jednak fakt, że wbrew klasycznym zasadom koszykarskiego abecadła szczecinianie nie zdecydowali się na szybkie przerwanie akcji rywali, a sami długo konstruowali swoje ataki. W efekcie to Spójnia wygrała i pod koniec grudnia wystąpi w turnieju finałowym.

Wśród miejscowych pełne 40 minut rozegrali Bartłomiej Berdzik i Jakub Dyba. Ten pierwszy zdobył 18 punktów. Szczególnie aktywny był w pierwszej połowie, w której trafił osiem z dziewięciu rzutów. Dyba natomiast to 18-letni rozgrywający, który zaprezentował się z dobrej strony notując dziewięć asyst i siedem zbiórek. Wyróżnili się również dwaj 19-latkowie: Dawid Nowak i Paweł Bodych. Po kontuzji w dłuższym wymiarze czasowym zagrał natomiast Kacper Kasprzak, a pierwszy tak długi występ w Spójni zaliczył Marcin Zarzeczny, który zdobył 15 punktów.

Wilki Morskie oddały natomiast 40 rzutów trzypunktowych, z których trafiły 15. W drugiej połowie niewiarygodną serią popisał się Andrzej Kanigowski, który trafił trzykrotnie z rzędu. W całym meczu ten koszykarz ani na chwilę nie opuścił parkietu i zdobył 17 punktów. Groźni byli również Konrad Koziorowicz, Karol Nowacki i Piotr Knowa. Pełne spotkanie rozegrał także Jakub Kuśmieruk, który osiągnął double-double (18 punktów i 13 zbiórek). W sumie zagrało tylko siedmiu szczecińskich zawodników, choć w protokole meczowym znaleźli się również Piotr Pluta, Igor Trela i Maciej Adamkiewicz.

Spójnia Stargard Szczeciński - King Wilki Morskie Szczecin 84:77 (24:14, 24:20, 20:25, 16:18)

Spójnia: Berdzik 18, Nowak 15, Kasprzak 15, Zarzeczny 15, P. Bodych 14, Dyba 3, Ł. Bodych 2, Ejsmont 2.

Wilki Morskie: Kuśmieruk 18, Kanigowski 17, Nowacki 14, Koziorowicz 11, Knowa 10, Balcerek 4, Majcherek 3.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Co osiągnie w final four Spójnia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×