Chcę zrobić z Polpharmy zespół - rozmowa z Tomaszem Jankowskim, nowym trenerem Polpharmy Starogard Gdański

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Mam pomysł na to, jak uzdrowić tę sytuację. Podstawowymi założeniami tego pomysłu jest na pewno uproszczenie gry w ataku - mówi Tomasz Jankowski, nowy trener Polpharmy Starogard Gdański.

Karol Wasiek: Polpharma ma bilans 1-7 i w tym momencie dołuje i to bardzo, ale mimo wszystko pan podjął się tego wyzwania. Ma pan pomysł jak wyciągnąć drużynę z kłopotów?

Tomasz Jankowski: To prawda, że Polpharma zawodziła do tej pory. Wszyscy o tym wiedzą i doskonale zdają sobie z tego sprawę. Po rozmowach z prezesem Olszewskim postanowiłem pomóc zespołowi i zdecydowałem się poprowadzić tę ekipę. Mam pomysł na to, jak uzdrowić tę sytuację. Podstawowymi założeniami tego pomysłu jest na pewno uproszczenie gry w ataku. Jestem przekonany, że większa ilość pojedynków jeden na jeden przyniesie nam sukces. Przed podjęciem tej funkcji rozmawiałem z zawodnikami i doszedłem do wniosku, że warto przyjąć tę propozycję.

A co trener dowiedział się po tym spotkaniu z zawodnikami?

- Zawodnicy zadeklarowali potrzebę poprawy defensywy oraz większą zespołowość w ataku. Chciałbym, aby wskaźnik asyst uległ poprawie.

Co według trenera jest największą bolączką tego zespołu?

- Statystycznie rzecz ujmując to na pewno na tę chwilę nie wygląda to najlepiej. Polpharma jest zespołem, który zdobywa najmniejszą ilość punktów w całej lidze, ale również traci najwięcej. Do poprawy na pewno jest sporo elementów. Na treningach zajmujemy się zarówno jedną, jak i drugą stroną koszykówki. Chcemy na pewno grać lepiej w obronie, nie możemy zbyt łatwo przegrywać pojedynków jeden na jeden. Myślę, że chłopacy zrozumieją moją filozofię, która nie jest skomplikowana, to znajdą w sobie pokłady motywacji i determinacji, żeby to wykonywać.

Ta drużyna ma lidera?

- Moja praca przez kilka następnych tygodni będzie miała charakter bardziej obserwacyjny. Chcę zobaczyć, jak dany zawodnik czuje się i funkcjonuje w tej drużynie. Osobiście chciałbym, żeby ten zespół rzeczywiście zaczął być zespołem.

Ten zespół w tym składzie personalnym ma potencjał?

- Jestem przekonany, że każdy z tych chłopaków ma w sobie potencjał, który pozwoli na lepszą grę. Nie zastanawiam się nad tym, co będzie później, bo to kompletnie nie ma sensu. Chcę poznać tych chłopaków z różnych stron.

Tomasz Jankowski o wyborze Polpharmy
Tomasz Jankowski o wyborze Polpharmy

Te rozmowy z prezesem Olszewskim długo trwały, czy dogadaliście się w miarę szybko?

- Nie trwały one długo. Aczkolwiek myślę, że ta sprawa zmiany trenera już wcześniej wisiała w powietrzu. Prezes Olszewski wypowiedział się na łamach mediów, że daje czas na poprawę gry trenerowi Budzinauskasowi, ale po pewnym czasie działacze doszli do wniosku, że jest potrzebna pewna zmiana. Od tego czasu te rozmowy znacznie przyspieszyły i cieszę się, że udało mi się podpisać kontrakt.

Czyli prezes Olszewski już wcześniej się do pana zgłosił?

- Rozmawialiśmy z prezesem, ale było to raczej sondowanie pewnych rozwiązań.

Przed panem zostały postawione jakieś konkretne cele?

- Podstawowym celem jest poprawa gry zespołu i oczywiście miejsca w tabeli, które na tę chwilę jest nie do zaakceptowania. Chciałbym podkreślić i przekazać zawodnikom fakt, żeby traktowali każde kolejne tak samo poważnie. Nie ma absolutnie znaczenia, czy gramy z Jeziorem Tarnobrzeg, czy z euroligowym Stelmetem Zielona Góra. Są zadania pewne zadania do wykonania i należy je realizować i konsekwentnie do nich dążyć.

Według pana jest szansa na play-offy?

- Dla mnie podstawowym celem jest odświeżenie głów zawodników, aby ten bilans niekorzystny nie siedział im z tyłu głowy. Chcę poprawić jakości gry, a co za tym idzie także samych wyników.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: