Stelmet po dramatycznym starciu wygrał z Rosą!

Stelmet Zielona Góra miał szansę na znokautowanie Rosy Radom, ale nie zdołał tego wykorzystać. Mistrzowie Polski dopiero w ostatnich akcjach zapewnili sobie zwycięstwo!

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Czwarta kwarta. To wtedy doszło do przełomu. Radomianie byli już w tragicznym położeniu. Właściwie nie mieli żadnych szans na zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Zielonogórzanie popadli w taki kryzys, że przez kilka minut nie potrafili powiększyć swojego dorobku. Mało tego, zawodnicy Wojciecha Kamińskiego byli w transie i w kapitalnym stylu doprowadzili do emocjonującej końcówki.

Goście naciskali, naciskali, ale wycisnąć wygranej nie zdołali. Mistrzowie Polski wybrnęli z poważnych tarapatów, bo w kluczowym momencie Koszarek skutecznie punktował z linii rzutów osobistych. Mimo wszystko zawodnicy Mihaila Uvalina nie mogą być z siebie zadowoleni, bo w ostatniej odsłonie stracili aż 39 punktów. To wprost dramatyczny wynik.

Wcześniej wszystko toczyło się po myśli Stelmet. Obrońcy tytułu dobrze prezentowali się w ofensywie i mimo wahań kontrolowali spotkanie. W trzeciej kwarcie mieli już blisko 30 "oczek" więcej od przeciwnika. To była dominacja, co w sporej mierze zawdzięczali Koszarkowi.

Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom 91:89 (28:15, 10:15, 33:20, 18:39)

Stelmet: Koszarek 23, Eyenga 19, Dragicević 16, Chanas 15, Cel 7, Sroka 4, Brackins 3, Cesnauskis 2, Hrycaniuk 2, Walker 0.

Rosa: Lucious 24, Archibeque 21, Zalewski 10, Adams 8, Jeszke 7, Dłoniak 6, Radke 5, Majewski 4, Łączyński 2, Witka 2, Kardaś 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×