Nicchaeus Doaks: Zachować intensywność w grze

Obecność Stabill Jeziora w stawce półfinalistów IBC to duża niespodzianka. Czy tarnobrzeżanie będą w stanie sprawić kolejną sensację i wygrać z PGE Turowem?

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

W ciągu zaledwie kilku dni atmosfera wokół tarnobrzeskiej drużyny diametralnie się zmieniła. Pokonanie Stelmetu Zielona Góra zmazało fatalne wrażenie po siedmiu ligowych porażkach z rzędu i sprawiło, że koszykarze Stabill Jeziora Tarnobrzeg wreszcie mogą być z siebie zadowoleni. - Mam nadzieję, że to początek naszej dobrej passy, trzeba odrobić te wszystkie straty. Przede wszystkim mecze ligowe będą najważniejsze, bo nasza sytuacja nie jest dobra. Pokonanie najlepszej drużyny w kraju daje nam wiarę, że potrafimy grać na dobrym poziomie. Trzeba w kolejnych starciach walczyć równie twardo i wtedy możemy wygrywać - przekonuje Nicchaeus Doaks.

O finał podopieczni Dariusza Szczubiała powalczą z PGE Turowem Zgorzelec. Do tej pory tarnobrzeżanie nigdy nie wygrali z wicemistrzami Polski. - Nie załamywaliśmy się. Stać nas, by pokonać każdy zespół z ligi. Wszystko zależy od naszego nastawienia psychicznego. Jeśli będziemy mocni w tym elemencie, to o umiejętności jestem spokojny. Mamy ciekawych graczy, którzy naprawdę wiele potrafią. Kluczem jest wiara i pewność siebie, która na pewno teraz będzie dużo większa - mówi Amerykanin.

Czy Stabill Jezioro zaskoczy kolejnego faworyta? Czy Stabill Jezioro zaskoczy kolejnego faworyta?

Tarnobrzeżanie z pewnością zagrają we Wrocławiu bez presji, bo nikt nie oczekiwał, że zajdą aż tak daleko. Gracze trenera Szczubiała są drużyną bardzo nieprzewidywalną. Które oblicze Jeziorowców będzie można zobaczyć w potyczce z graczami Miodraga Rajkovicia? - Jesteśmy bardzo zmobilizowani. Wierzymy, że jesteśmy w stanie wreszcie z nimi wygrać. Przeciwnik jest wymagający, ale na tym etapie nie można się spodziewać, ze będzie łatwo. Trzeba zagrać z charakterem i zachować koncentrację. Chcemy udowodnić, że wygrana ze Stelmetem to nie przypadek - analizuje 27-letni podkoszowy.

PGE Turów zmaga się z podobnymi problemami jak Stelmet. Napięty terminarz i urazy zawodników sprawiły, że również zgorzelczanie mogą odczuwać zmęczenie. - Wiemy, że oni mogą być trochę zmęczeni, bo mają dużo meczów i kłopoty ze składem. Stelmet gra w Eurocup, a Turów w Lidze VTB. Sytuacja jest podobna. Trzeba wywierać presję, bronić agresywnie i grać bardzo intensywnie. Tak samo, jak robiliśmy to ostatnio - zaznacza Doaks.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy wyniki meczów ligowych będą miały jakiś wpływ na przebieg spotkania półfinałowego IBC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×