Rafał Niesobski: Nie mamy nic do stracenia
WKK ProBiotics Wrocław umocnił się w czołowej ósemce i nie zamierza spocząć na laurach. Beniaminek chce potwierdzić swoją wartość w fazie play-off.
Podopieczni Pawła Turkiewicza sprawili niespodziankę, pokonując na wyjeździe Wikanę Start Lublin. Ten sukces sprawił, że pozostawili w tyle depczącą im po piętach Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów Wlkp. - Cieszę się, bo nie byliśmy faworytem w tym meczu. W pierwszej rundzie przegraliśmy ze Startem. Nam potrzebne było jedno zwycięstwo, gdyż zespół z Ostrowa jeszcze miał szansę nas wyprzedzić. Cieszymy się niezmiernie, bo udowodniliśmy, że w czołówce nie jesteśmy przypadkowym zespołem. Mam nadzieję, że jeszcze namieszamy w tej lidze - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zauważa Rafał Niesobski.
Wrocławska ekipa na finiszu sezonu zasadniczego wciąż ma o co walczyć - stoi przed szansą zdobycia przewagi parkietu w fazie play-off. Zawodnicy WKK ProBiotics nie ukrywają, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. - Przed tym meczem naszym celem był przede wszystkim awans do play-off. Teraz zostały dwa mecze i będziemy chcieli je wygrać. Nie mamy nic do stracenia - podkreśla Niesobski.