Czy obrona strefowa Anwilu znowu zda egzamin?

Zwycięstwo w Radomiu koszykarze Anwilu Włocławek zawdzięczają obronie strefowej. Czy w niedzielę znów będą tak bronić przeciwko Rosie? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Anwil Włocławek bardzo dobrze wykorzystał fakt, że center Rosy Radom, Kirk Archibeque, nie mógł zagrać w czwartkowym starciu. Wiedząc, że radomianie nie mają tym samym zbyt wielu argumentów pod koszem, trener Milija Bogicević zaordynował obronę strefową, by "odciąć tlen" rywalom również na dystansie. I jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę.

Jak wiadomo, najlepszą odpowiedzią na ten rodzaj defensywy są rzuty z daleka. Niemniej jednak momentami koszykarze Rosy wyglądali jakby nie umieli zagrać niczego innego w ataku, poza seryjnym oddawaniem trójek - w całym spotkaniu gospodarze próbowali trafić do kosza zza łuku aż 36 razy. To rekord sezonu. Wcześniej barierę 30 rzutów z daleka przełamali tylko dwukrotnie w obecnych rozgrywkach.

Koszykarze Anwilu bronili strefą niemalże przez pełne 40 minut. Rezygnowali z niej tylko w przypadku tzw. "specjali", a więc np. akcji, w których radomianom pozostawało tylko kilka sekund na oddanie rzutu po wybiciu piłki zza linii bocznej lub końcowej.

Czy w niedzielę, w rewanżowym spotkaniu obu drużyn można spodziewać się podobnej gry Anwilu? Wszystko na to wskazuje.

- Na pewno będziemy korzystać z tego, co pozwoliło nam wygrać na wyjeździe. Oczywiście, nie musi być tak, że ponownie będziemy grać strefą przez prawie cały mecz. Wszystko zależy od samego spotkania i tego, jak się ono ułoży. A także tego, czy w Hali Mistrzów zagra Archibeque - mówi trener Rottweilerów, Milija Bogicević.

Anwil to pierwszy zespół, który pokonał Rosę w tej fazie sezonu. Czy w niedzielę udowodni, że nie było w tym żadnego przypadku? Trener Wojciech Kamiński z pewnością przygotuje swoich zawodników na obronę strefową, a ponadto, trudno przypuszczać, by po raz drugi z rzędu nie mógł liczyć Jakuba Dłoniaka (przeciętnie 13 oczek w każdym meczu, w czwartek tylko dwa punkty i 1/9 z gry). Trener Bogicević musi mieć zatem kilka wariantów rozegrania tego spotkania. Spotkania, które z pewnością będzie trudniejsze, niż czwartkowe.

- Jeśli zostaniemy na tym poziomie defensywy, na którym zagraliśmy ostatnio, to będzie dobrze. Jednocześnie jednak musimy ograniczyć straty. W Radomiu popełniliśmy całą masę błędów w ataku. To nie może się powtórzyć. Na pewno czeka nas wymagający mecz. Rosa przyjedzie dobrze przygotowana. I choć nie zrezygnujemy z tego, co dało nam sukces, na pewno postaramy się ich jeszcze zaskoczyć - dodaje Bogicević.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Jordan Callahan - rozgrywający czy strzelec?  

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×