Przedostatni dzwonek - zapowiedź meczu Rosa Radom - Trefl Sopot
Rozgrywki Tauron Basket Ligi powoli wkraczają w decydującą fazę. Przedostatnią szansę przełamania się, po czterech porażkach z rzędu, będą mieć koszykarze Rosy Radom, którzy podejmą Trefla Sopot.
Jeszcze dwa tygodnie temu o zespole Rosy, kroczącym od zwycięstwa do zwycięstwa w lidze szóstek, można było powiedzieć, że jest "czarnym" koniem rozgrywek i jednym z cichych kandydatów do gry o medale Tauron Basket Ligi. Od tamtego czasu zmieniło się jednak sporo, głównie za sprawą urazu Kirka Archibeque'a. Radomianie stracili ogromną siłę pod koszem i musieli zmienić swoją taktykę, która, na dłuższą metę, nie przynosi rezultatów.
Amerykański środkowy nie wystąpi również w najbliższym, środowym starciu z Treflem. - Nadal jesteśmy bez Kirka i Huberta (Radke, również kontuzjowanego-przyp. P.D.), tak więc nadal będziemy szukali jakichś nowych rozwiązań w naszej taktyce. Na tym etapie jest za mało czasu, aby przeprowadzać jakieś taktyczne rewolucje, możemy myśleć jedynie o jakichś ewolucjach - podkreśla Wojciech Kamiński.
Radomianie mają o co walczyć - mogą jeszcze "przeskoczyć" Anwil i zapewnić sobie przewagę parkietu nad tym zespołem przed play-offami, gdyż najprawdopodobniej to właśnie z włocławianami zmierzą się w pierwszej rundzie tego etapu. Zadanie wydaje się jednak bardzo trudne, bo po pojedynku z podopiecznymi Dariusa Maskoliunasa czeka ich wyjazd do Zielonej Góry. Według najczarniejszego scenariusza mogą spaść nawet na szóste miejsce kosztem odradzających się Czarnych Słupsk.
Środowy mecz Rosa Radom - Trefl Sopot rozpocznie się o godz. 18.