PGE Turów dokończy sprawę we wtorek?
PGE Turów jest o jedno zwycięstwo od półfinału Tauron Basket Ligi. Zgorzelczanie mogą już we wtorek tego dokonać - muszą jedynie pokonać na wyjeździe AZS Koszalin.
We wtorek zadanie zgorzelczan może być nieco trudniejsze, ponieważ do ekipy AZS-u Koszalin mają wrócić kontuzjowani Krzysztof Szubarga oraz Piotr Dąbrowski, którzy wcześniej byli wyłączeni z gry. Ten pierwszy nawet nie udał się z drużyną do Zgorzelca. Odpoczywał w Koszalinie, tak aby być gotowym na spotkanie numer trzy. Reprezentacyjny rozgrywający narzekał na uraz kręgosłupa, z kolei Dąbrowski nabawił się kontuzji kolana. Był w Zgorzelcu, ale ostatecznie nie pojawił się na parkiecie.
- Wychodząc na parkiet w Zgorzelcu, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. I wiemy, że łatwo nie będzie również u nas. Ale i tak mimo wszystko wyjdziemy na parkiet, by walczyć i by wygrać, nie patrząc na to, co może się wydarzyć - dodaje LaceDarius Dunn, na którego bardzo liczą w Koszalinie. Amerykanin zagrał o niebo lepsze zawody w sobotę, kiedy to zdobył 23 punkty i był liderem swojej drużyny. Mimo wszystko nie wystarczyło to do wygranej.
- To jest kolejny krok do sukcesu. Prowadzimy w serii 2:0 i teraz jedziemy do Koszalina zagrać równie skutecznie pod względem jakości - zauważa Rajković.