Tony Taylor nadal poza grą

Tony Taylor ostatnio zagrał 16 kwietnia i choć początkowo mówiło się o dwóch-trzech tygodniach przerwy, koszykarz na pewno nie wystąpi w drugim meczu półfinału. I nie wiadomo kiedy wróci na parkiet.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

- Niestety, wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dwóch-trzech tygodniach będziemy musieli radzić sobie bez Tony'ego. Póki co nie można dokładnie stwierdzić jak poważny jest to uraz, ale dwa tygodnie to minimum przerwy - powiedział połowie kwietnia, tuż po meczu z Rosą Radom, trener Miodrag Rajković na temat kontuzji Tony'ego Taylora.

Od tamtej wypowiedzi minęły już jednak ponad cztery tygodnie, a w piątek, w momencie rozgrywania pierwszego starcia półfinału - równo miesiąc. A amerykański koszykarz nadal nie wrócił na parkiet i co więcej, przesądzone jest, że nie wróci również w niedzielę i nie zagra w drugim pojedynku półfinałowej serii. Taką informację przekazał nam dyrektor sportowy, Grzegorz Ardeli.

Miesiąc temu koszykarz nabawił się naderwania ścięgna i bardzo możliwe, że odpocznie od koszykówki jeszcze przez kilka a może nawet kilkanaście dni. - W niedzielę Tony na pewno nie zagra, a co do jego powrotu, to decyzję podejmą lekarze. Na razie nie wiemy kiedy ona zapadnie - powiedział Ardeli.

W grze jest natomiast od piątku Nemanja Jaramaz, o czym już pisaliśmy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Nemanja Jaramaz, czyli pojawiam się i... znikam  

Czy brak Tony'ego Taylora może okazać się problemem dla PGE Turowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×