Miodrag Rajković: Wygraliśmy z największą niespodzianką tego sezonu
Ekipa ze Zgorzelca pokonała Rosę sześcioma punktami, choć przeważała wyraźnie przez większą część meczu. - Mogę mieć pretensje do zawodników o końcówkę spotkania - przyznaje trener Turowa.
Piotr Dobrowolski
Dzięki środowemu zwycięstwu PGE Turów awansował do finału Tauron Basket Ligi. Choć końcowy wynik - 85:79 - może wskazywać na w miarę wyrównany mecz, to trzeba przyznać, że wyglądał on nieco inaczej. Zgorzelczanie przeważali przez całe spotkanie, od początku uzyskując kilkupunktową przewagę i systematycznie ją powiększając. W pewnym momencie prowadzenie sięgnęło blisko dwudziestu "oczek".
Rajković może być w pełni zadowolony z postawy zespołu
Gospodarze nie napędzili zbyt dużego stracha Turowowi, choć serbski szkoleniowiec podziela opinię całej koszykarskiej Polski na temat tego, iż Rosa osiągnęła wielki sukces, awansując do czołowej "czwórki". - Bez wątpienia graliśmy przeciwko jednej z największych niespodzianek tego sezonu. Chcę pogratulować Rosie świetnego sezonu. Życzę jej powodzenia w meczach o brąz - zaznaczył.
Zgorzelczanie mają sporo czasu na to, aby przygotować się do starć o złote medale. Nie wiedzą jednak jeszcze, kto będzie ich rywalem. - Cieszę się, że obyło się bez kontuzji, co pozwoli nam w spokoju przygotowywać się do finału. Mamy sporo czasu do decydujących spotkań - przyznał Rajković.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.