Euroliga kobiet: Wisła demoluje Besiktas

Wisła Can Pack Kraków wygrała trzecie spotkanie w tegorocznych rozgrywkach Euroligi. Tym razem mistrzynie Polski zniszczyły na własnym parkiecie turecką drużynę Besiktas Cola Turka Stambuł, wygrywając różnicą 30 punktów. W pozostałych dzisiejszych meczach faworyci nie zawiedli i obyło się bez żadnych sensacji. W gronie drużyn niepokonanych pozostały już tylko zespoły UMMC Jekaterynburg i Umana Reyer Wenecja. Lotos PKO BP Gdynia swój mecz rozegra w czwartek.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Grupa A

Najbardziej interesującym pojedynkiem w grupie A dla polskich fanów było spotkanie w Krakowie, gdzie Wisła Can Pack podejmowała Besiktas Colo Turka Stambuł. Mistrzynie Polski nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem swojego rywala ze stolicy Turcji. Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego nie pozostawiły żadnych złudzeń swoim rywalkom wygrywając ostatecznie różnicą aż 30 punktów. 17 punktów i 8 zbiórek było w tym meczu dziełem Chamique Holdsclaw. Jedyną jasną postacią Besiktasu była Laura Harper, która w swoich statystykach zapisała 26 punktów i 11 zbiórek. Po ubiegłotygodniowej porażce z krakowiankami podniosły się zawodniczki MiZo Pecsi 2012 Pecs. Węgierki wywiozły bardzo cenne zwycięstwo z Rosji, gdzie pokonały Nadieżdę Orenburg 58:46. Kluczem do wygranej była znakomita gra w defensywie zawodniczek MiZo. Najlepszą zawodniczką meczu bez wątpienia była Dalma Ivanyi. Węgierka zakończyła mecz z dorobkiem 16 punktów, 8 zbiórek, 7 przechwytów i 6 asyst. Pierwszej porażki w Eurolidze doznały koszykarki CJM Basket Burges, które nie sprostały w Hiszpanii drużynie Halcon Avenida Salamanka. O wszystkim zadecydowała tutaj wysoko wygrana czwarta kwarta, którą zawodniczki z Salamanki rozstrzygnęły na swoją korzyść 22:6, zupełnie rozbijając w tej części swoje rywalki. Francuskiej drużynie nie pomógł nawet bardzo dobry występ Celine Dumerc, która zakończyła mecz z dorobkiem 25 punktów. Pomimo tej porażki drużyna z Bourges utrzymała przodownictwo w tabeli grupy A.

Wisła Can Pack Kraków - Besiktas Cola Turka Stambuł 75:45 (16:14, 27:12, 10:11, 22:8)
Nadieżda Orenburg - MiZo Pecsi 2012 Pecs 46:58 (16:14, 10:16, 14:14, 6:17)
Halcon Avenida Salamanka - CJM Basket Bourges 77:70 (29:22, 16:22, 10:20, 22:6)

Tabela grupy A:

1. CJM Basket Bourges 7 4 3 1 306:237
2. Wisła Can Pack Kraków 7 4 3 1 287:267
3. Halcon Salamanka 7 4 3 1 286:287
4. Mizo Pecsi Pecs 6 4 2 2 287:261
5. Besiktas Stambuł 5 4 1 3 239:303
6. Nadieżda Orenburg 4 4 0 4 244:294

Grupa B

Pierwszą wygraną w Eurolidze odniosła drużyna TTT Ryga. Łotyszki sprawiły bardzo miłą niespodziankę swoim fanom wygrywając we własnej hali z faworyzowaną drużyną Gambrinusu Sika Brno. Spotkanie w Rydze było niezwykle wyrównane, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. Ostatecznie to jednak podopieczne okazały się lepszy wygrywając 69:67. Najlepszą zawodniczką meczu była dobrze znana w Polsce Tatiana Troina, która konto drużyny TTT wzbogaciła o 24 oczka, 7 zbiórek i 5 asyst. Do sporej niespodzianki mogło dojść w stolicy Rosji Moskwie, gdzie CSKA dopiero w końcówce meczu zapewniło sobie zwycięstwo nad drużyną MKB Euroleasing Sopron. Węgierki zagrały bez żadnego respektu dla faworyzowanego rywala i były bardzo bliskie sprawienia niespodzianki. CSKA do sukcesu pociągnęła doświadczona Ann Wauters. Belgijska środkowa zakończyła mecz z 26 punktami i 11 zbiórkami na koncie. W tabeli grupy B nadal przewodzi włoska drużyna Umana Reyer Wenecja, która po czterech kolejkach ma komplet czterech zwycięstw. Passy tej przerwać nie zdołała francuska ekipa ESB Lille Villeneuve d’Ascq. Włoski zagrały kolejne dobre zawody i wygrały pewnie różnicą 18 punktów.

TTT Ryga - Gambrinus Sika Brno 69:67 (20:20, 18:15, 14:15, 17:17)
CSKA Moskwa - MKB Euroleasing Sopron 81:77 (26:18, 17:17, 14:24, 24:18)
ESB Lille Villeneuve d'Ascq - Umana Reyer Wenecja 63:81 (20:21, 11:16, 22:17, 10:27)

Tabela grupy B:

1. Umana Reyer Wenecja 8 4 4 0 302:255
2. CSKA Moskwa 7 4 3 1 331:239
3. MKB Euroleasing Sopron 6 4 2 2 303:279
4. Gambrinus Sika Brno 6 4 2 2 272:274
5. TTT Ryga 5 4 1 3 253:316
6. ESB Lille Villeneuva d’Ascq 4 4 0 4 227:325

Grupa C

Cztery mecze - cztery wygrane - komplet punktów. Tak przedstawia się po czterech kolejkach bilans drużyny UMMC Jekaterynburg. Rosyjska drużyna idzie jak burza i udowodniła to po raz kolejny w tej serii gier. O sile rosyjskiego potentata przekonała się drużyna ZVVZ USK Praga. W stolicy Czech gospodynie nie miały żadnych szans przegrywając 64:94. Rosjanki były bezlitosne, a kolejne niezłe spotkanie rozegrała Agnieszka Bibrzycka. Polska rzucająca zakończyła mecz z 11 punktami, 3 zbiórkami i 3 asystami na swoim koncie. W drużynie z Pragi brylowała Lindsay Whalen, która zakończyła mecz z 16 oczkami i 8 zbiórkami. Żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa nie miały zawodniczki hiszpańskiej ROS Casares Walencji. Jedynym celem, którego nie udało się osiągnąć ekipie z Walencji było przekroczenie granicy 100 punktów. Ostatecznie wynik ROS Casares zatrzymał się na liczbie 99, przy zaledwie 51 oczkach rywalek. Walencja tym samym przerwała serię dwóch kolejnych porażek na euroligowych parkietach.

ZVVZ USK Praga - UMMC Jekaterynburg 64:94 (18:21, 12:27, 17:25, 17:21)
ROS Casares Walencja - Union Hainaut Basket Valenciennes 99:51 (33:13, 15:12, 20:14, 31:12)

Tabela grupy C:

1. UMMC Jekaterynburg 8 4 4 0 357:278
2. ROS Casares Walencja 6 4 2 2 345:278
3. Union Valenciennes 6 4 2 2 284:322
4. Jolly JBS Sibenik 5 3 2 1 217:232
5. ZVVZ USK Praga 5 4 1 3 283:320
6. Lotos PKO BP Gdynia 3 3 0 3 204:260

Grupa D

W meczu na szczycie grupy D Maxima Broker Koszyce poległo w starciu ze Spartakiem Moskwa Region. Dla drużyny ze Słowacji była to pierwsza porażka w Eurolidze i tym samym utraciła pozycję lidera w tabeli na rzecz.. Spartaka Moskwa Region. Zawodniczki z Koszyc długo dzielnie się trzymały, a bardzo duża w tym zasługa znakomicie grającej Sidney Spencer. Zawodniczka Los Angeles Sparks wywalczyła 22 punkty i miała 10 zbiórek. Na nic jednak zdało się to z całą kolonią zawodniczek z ligi WNBA, które występują w drużynie z Moskwy. Znakomity mecz rozegrała Diana Taurasi (25 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst). Na liderkę zespołu wyrasta jednak młoda Sylvia Fowles. Podkoszowa Spartaka zakończyła spotkanie z 19 punktami i 11 zbiórkami na koncie. Nie było niespodzianki również w Wilnie, gdzie miejscowe TEO zdecydowanie wygrało z Berettą Familią Schio. O wszystkim zadecydowała już pierwsza połowa spotkania, którą drużyna z Litwy wygrała 46:16. Zdecydowanie inny przebieg miało spotkanie w Stambule, gdzie Fenerbahce gościło Lattes Montpellier. Do rozstrzygnięcia tego pojedynku potrzebna była dogrywka, a w niej o siedem punktów lepsze były zawodniczki Fenerbahce. W regulaminowym czasie gry bliżej zwycięstwa była drużyna z Francji, jednak na 19 sekund przed końcem do dogrywki doprowadziła Emilie Gomis. Dodatkowe pięć minut zawodniczki Fenerbahce rozpoczęły od runu 11:1, który wyjaśnił sprawę wygranej w tym meczu.

Maxima Broker Koszyce - Spartak Moskwa Region 75:89 (19:23, 31:19, 13:22, 12:25)
TEO Wilno - Beretta Famila Schio 69:43 (20:9, 26:7, 14:12, 9:15)
Fenerbahce Stambuł - Lattes Montpellier 90:83 (26:20, 12:19, 30:25, 11:15, 11:4 d.)

Tabela grupy D:

1. Spartak Moskwa Region 7 4 3 1 336:262
2. TEO Wilno 7 4 3 1 287:250
3. Maxima Broker Koszyce 7 4 3 1 294:282
4. Fenerbahce Stambuł 6 4 2 2 286:322
5. Beretta Famila Schio 5 4 1 3 247:309
6. Lattes Montpellier 4 4 0 4 291:316

W tabeli kolejno: miejsce, nazwa zespołu, punkty, ilość rozegranych meczów, zwycięstwa, porażki, stosunek punktów

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×