W tym artykule dowiesz się o:
Joakim Noah znany jest ze swojego twardego charakteru, zadziorności i woli walki. Między nim a LeBronem Jamesem dochodziło do spięć już niejednokrotnie - zarówno wtedy, gdy LBJ grał dla Cavs w latach 2003-2010, jak i wtedy, kiedy reprezentował barwy Miami Heat.
Środkowy Chicago Bulls pozytywnie zareagował na powrót Jamesa do Ohio. - Jestem szczęśliwy z tego powodu. On wraca do domu. Ludzie są tam bardzo zadowoleni. Ale mam nadzieje, że skopiemy mu tyłek tyle razy, ile to będzie możliwe.
[ad=rectangle] Jeśli kontuzje będą omijać oba zespoły, wówczas doczekamy się niezwykle ciekawej rywalizacji o prym w Dywizji Centralnej. Byki dokonały tego lata kilka ruchów, dzięki którym mogą sporo namieszać w Konferencji Wschodniej. Mowa tutaj przede wszystkim o sprowadzeniu Pau Gasola oraz Nikoli Miroticia.
- Jestem podekscytowany naszym składem. Generalny menadżer wykonał świetną robotę. To sprawia, że chcesz ciężko pracować, aby być gotowym do kolejnych rozgrywek na tyle, na ile jest to możliwe - powiedział Noah.
- Pau jest bardzo inteligentną osobą. Przychodzi do nas z dużym doświadczeniem. Myślę, że będę mógł wiele nauczyć się od niego - dodał
Poprzedni sezon Bulls zakończyli już w pierwszej rundzie play-offów. Zostali niespodziewanie wyeliminowani przez Washington Wizards.
Źródło artykułu:
Kto osiągnie lepszy wynik w Dywizji Centralnej? Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku Komentarze (24)
Jardin
29.07.2014
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
Panowie o co wy się wykłucacie? Żeby wprowadzić jakąś różnorodność w dyskusji napisze,że mistrzostwo zdobędzie Toronto Raptors.
APG
28.07.2014
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
nie podważam umiejętności Rose'a przed kontuzją. Jednak od 2 lat nie grał i nawet JEŚLI nie będzie miał kolejnych komplikacji zdrowotnych to nie jest powiedziane, że wróci na tamten poziom. Dla Co do tego czy Paul nie doprowadziłby wtedy Bulls do ECF to bym ostro dyskutował. Nie ma kompletniejszej jedynki w NBA niz CP3. Świetna miara, wybitny defensor, żelazna psychika, świetny współczynnik asyst do strat, opanowanie. Ogólnie brak słabych punktów. Noah i Boozer z tamtych lat to nie Griffin, ale sądzę, że i tak akcje dwójkowe wyglądałyby lepiej z Paulem. Bulls potrzebowali wtedy wulkanu energii, jakim niewątpliwie był Rose, ale nie gorzej w tej roli mógłby się sprawdzić np Westbrook. I cały czas zaznaczam ze mówimy o Derricku Rose sprzed 3 lat. NBA to nie podwórko, gdzie można przez tyle czasu nie grać, wrócić i dalej być najlepszym. W tym czasie gdy Rose był wyautowany z gry Westbrook przynajmniej częściowo dojrzał, Curry zaleczył chore stawy, młode lwy typu Irving, Wall, Lillard są coraz lepsi z każdym dniem. Podczas, gdy oni wyłączając Irvinga(któremu przyjscie LBJ moim zdaniem pomoze, a nie zaszkodzi) prowadzili swoje drużyny do kolejnych sukcesów w Play Offach, Rose był głównie gwiazdą w wywiadach co to on nie zrobi. Nawet, gdyby ćwiczył jak szalony to nic nie zastąpi rytmu meczowego, a to jest grubo ponad 100 meczy, o które konkurencja jest do przodu, a on w plecy. Czytaj całość
Rozwiń odpowiedzi (1) APG
28.07.2014
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
sartre: użyłem rzeczywiście złego przysłówka, a wynikało to z tego, że jak dla mnie Curry jest klasycznym SG i tam grać powinien. Gra w GSW głównie na PG, ale może to wynikać głównie z konieczności. Liczba jego strat jest zatrwazajaca, dlatego w mojej opinii grac na tej pozycji nie powinien. A Jordan i Magic przepraszam bardzo nie toczyli bojów ? Dwóch wielkich zawodników grających w dwóch świetnych drużynach w tym samym czasie. Byli porównywani, są i zawsze będą. Co do ''rzekomo lepszych rozgrywających". Jak już lecisz nagrodami indywidualnymi to powiedz mi Rose był kiedyś MVP Finałów jak Parker ? Albo MVP All-Star Game jak Paul ? To może powiesz nam, którą z tych nagród zdobył Rose. Nie ? Natomiast z drużynowych osiągnięć to co osiągnął Rose? 6 lat minęło od kiedy jest w NBA, a jego największym osiągnięciem jest przegrana 1:4 z Miami w Finałach Konferencji, z Miami, które wtedy wcale Mistrzem nie było. Co do tego ''skąd wiem kto co ma w głowie'' - nie ja zacząłem gadać o tym, że Gasol gra słabiej bo brak mu motywacji - to była tylko odpowiedź i argumentacja psychologicznego punktu widzenia. Może słabo to rozkminiłem i pominąłem jakiś rodzaj motywacji, który jest potrzebny Gasolowi. W takim razie zgodnie z moim pytaniem ''co musi zaistnieć, zeby Gasol odzyskał motywację, której mu brakuje zdaniem uzytkownika Posthuman i zdaniem Twoim, skoro mi zarzucasz,że coś źle napisałem ?'' proszę wyprowadź mnie z błędu jakąś mądrą teorią. Jak coś wymyślisz to się chętnie do tego ustosunkuję. Jaet: Wiem, że Boozer nie jest tytanem defensywy, ale tu masz cudowny defense Gasola :
Chyba na przeprosiny jeszcze sobie poczekasz do jakiejs innej sytuacji :) No chyba, że wolisz nieszczere ? ;) Pozdrawiam Czytaj całość
Rozwiń odpowiedzi (2)
jaet
28.07.2014
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
Powtórka w wykonaniu SAS bardzo prawdopodobna. Co do Wschodu, to zrobi się niewątpliwie ciekawiej i równiej, kandydatów do finału jest kilku. Jeżeli Bulls wytrzymają fizycznie, tzn Thibs trochę Czytaj całość
Rozwiń odpowiedzi (1) APG
27.07.2014
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
1
w Twoim przypadku widzę, że krótkie sentencje raczej również nie zawierają głębszego przesłania ... stwierdzenie, że Gasol jest słabszym obronca od Boozera to nie zart - powiedz mi w czym Gasol jest w obronie lepszy od Boozera ? Wolniejszy na nogach, słabszy fizycznie, mniej skoczny. Trzeba mu przyznać, że jest wyraźnie wyższy od Boozera i lepiej zastawia tablicę. Więc w podsumowaniu wychodzi mniej więcej na to samo. Do tego trzeba dodać, że kondycją, atletyzmem znacznie Carlosowi ustępuje. Jak najbardziej zgadzam się, że Pau jest wysmienitym graczem ataku o ile jest przez trenera dobrze wykorzystywany. Thibs jest dobrym trenerem, jedyne co mu mogę zarzucić to złe szafowanie siłami swoich graczy i brak ofensywnego pomysłu. Zaraz ktoś powie, że atak w chicago kulał, ponieważ zawodnicy byli, jacy byli i system tego nie zmieni. Nie zgodzę się. Przykład ? San Antonio. A co do tego, że ''jeśli Gasol ma motywację, a przez ostatnie dwa lata nie miał'' : a może jednak to nie kwestia motywacji, tylko wieku, wypalenia ? U profesjonalistów z NBA, może poza Hibbertem, nie ma miejsca na coś takiego jak ''brak motywacji'' Gasol na poczatku lipca skończył 34 lata, w momencie ewentualnych Finałów NBA za rok będzie miał prawie 35. A nawet jakby rozpatrywać taką hipotezę, to nie widzę psychologicznych podstaw braku motywacji. Są dwa typy zawodników: - jedni odczuwają zwiększoną motywację w momencie, gdy niezależnie od poziomu drużyny są uważani za jej lidera, kogoś odpowiedzialnego za wynik
- drudzy czują się lepiej, gdy nie ma takich presji na ich barkach, nie są pierwszymi opcjami w swoich zespołach, a ich drużyna ma realne szanse na najwyższe laury. Jeśli mówisz o ostatnich dwóch latach Gasola to w minionym sezonie był dokładnie w pierwszej sytuacji, a 2 sezony temu w drugiej, gdy miał być tym czwartym po Kobem Howardzie i Nashu. Również w reprezentacji Hiszpanii obecnie Marc Gasol jest już graczem przynajmniej o porównywalnej pozycji w hierarchii do swojego brata. W takim razie, co się musi stać, jaka sytuacja musi zaistnieć, aby według Ciebie Posthuman Pau Gasol miał odpowiednią dawkę motywacji? Pozdrawiam PS Nie podważam umiejętności Noah - to swietny gracz i ten highlight to pokazuje, ale mi nie chodzi o niedocenianie jego wartosci sportowej. Mi chodzi o to, że do umiejetnosci LeBrona nigdy sie nie umywal, nie umywa i umywac nie bedzie. Tak samo jak lokalni fani koszykowki podziwiaja graczy z drugiej ligi, Ci z drugiej ligi podziwiaja tych z ekstraklasy, a Ci z ekstraklasy tych z Euroligi, którzy z kolei chyla czola przed graczami NBA, tak samo Noah moze byc w wielu srodowiskach uznawany za niepodwazalny autorytet, ale nie wobec LBJ ( osobiscie nie jestem fanem LBJ, ale obserwuje jego dojrzewanie, przemiany charakteru, motywacje, umiejetnosci co wyksztalcilo we mnie duzy szacunek do niego) Czytaj całość
Rozwiń odpowiedzi (3)
