Turniej w Łańcucie to nie tylko forma przygotowań do sezonu ligowego. Ze swoimi nowymi drużynami na stare śmieci wraca trzech graczy, którzy z pewnością będą się chcieli przypomnieć kibicom.
Dla drużyn, które w sezonie 2014/2015 zagrają w ekstraklasie, mecze w Łańcucie będą pierwszymi poważnymi sprawdzianami przed ligą. Przedstawiciele 1. ligi tydzień temu zagrali ze sobą w Krośnie i z pewnością są na innym etapie przygotowań niż rywale.
Warto dodać, że Baran razem z nowym z nowym rozgrywającym Sokoła Karolem Szpyrką razem z Siarką Tarnobrzeg awansował w 2010 roku do ekstraklasy. Występy w ekipie Zbigniewa Pyszniaka ma za sobą także Dariusz Wyka - obecnie gracz MOSIR-u. Występy w barwach Jeziorowców ma za sobą także kontuzjowany Tomasz Pisarczyk.
Wyniki nie będą najważniejsze, ale na pewno szansa ponownego zaprezentowania się na parkiecie w Łańcucie nie będzie dla zawodników bez znaczenia. - Fajnie, że znów tu zagram, ale to tylko sparing. Należy pamiętać, że to tylko mecz kontrolny i są ważniejsze rzeczy do zrobienia, ale na pewno będziemy chcieli wygrać. Będziemy bardzo dużo grali. Przed nami sparingi i turnieje. To normalny tok przygotowań. Jest nam to potrzebne, by się jak najlepiej zgrywać - przekonuje skrzydłowy Jeziorowców.
Jak zaprezentuje się zespół Zbigniewa Pyszniaka?
O ile ekipy z zaplecza ekstraklasy dały już próbkę swoich możliwości, to dyspozycja Jezora i MKS Dąbrowa Górnicza są wielką niewiadomą. Sam weekend w Łańcucie będzie szczególnie ważny dla testowanych w szeregach Jeziorowców graczy. Wiele wskazuje na to, że po tych spotkaniach zapadną kolejne decyzje kadrowe.
W pierwszym dniu turnieju MOSIR Krosno podejmie Jezioro Tarnobrzeg, a gospodarze - Sokół Łańcut zmierzą się z MKS Dąbrowa Górnicza.
Jak zaprezentuje się zespół Zbigniewa Pyszniaka?
