Amerykanie ponownie mistrzami świata!

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych po raz piąty została mistrzem świata, ale po raz pierwszy zdołała obronić ten tytuł! W finale USA zbiło na kwaśne jabłko Serbów, którzy i tak osiągnęli sukces.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski
Drużyna Aleksandra Dordjevicia włożyła tyle wysiłku i trudu, aby dotrzeć aż do finału. I na sam koniec się przekonała, że dzielą ją lata świetlne od Amerykanów. Serbowie przez zaledwie cztery minuty toczyli udany bój z obrońcami tytułu. Później spotkał ich los wszystkich poprzedników - zostali złamani i musieli dostosować się do warunków gry narzuconych przez przeciwnika. Podopieczni Mike'a Krzyzewskiego potrzebowali najwyraźniej wstrząsu na początku, aby z zimną krwią zamordować emocje. Kiedy tylko oprzytomnieli, to grali wprost genialnie. Wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję do zdobycia punktów - byli groźni nie tylko w strefie podkoszowej, czego można było się spodziewać, ale przede wszystkim w rzutach z dystansu. Do przerwy udało im się trafić aż 11 z 16 "trójek"!Zespół z Bałkanów nie miał pojęcia, jak zatrzymać takiego rywala. Po prostu różnica klas była tak wyraźna, iż wolą walki nie sposób było zatuszować ogromne braki. Zresztą o deklasacji świadczyło już to, że w raptem dwadzieścia minut Jankesi uzbierali notabene aż 67 punktów. W dużej mierze to zasługa dwóch koszykarzy - Kyrie'ego Irvinga i Jamesa Hardena. Obaj napędzali team USA, który szybko przypieczętował zwycięstwo.

Powiedzmy sobie wprost - po przerwie nie było już czego "zbierać". W tym meczu było już "pozamiatane". Dlatego pozbawione emocji starcie zamieniło się w prawdziwą strzelaninę - defensywa zeszła zupełnie na boczny tor. W tym elemencie Serbowie nie mogli się jednak w żaden sposób równać z ekipą Krzyzewskiego, co zakończyło się tylko powiększeniem przewagi przez nowego, starego mistrza.

Amerykanie osiągnęli wielki sukces. Co prawda jest to ich piąte mistrzostwo świata, lecz po raz pierwszy w historii udało im się tytuł obronić. Trzeba przyznać, że zaskakujące jest to, iż osiągnęli ten wynik... drugim garniturem. Mimo klęski w finale może być z siebie zadowolona Serbia, gdyż została wicemistrzem świata.

USA - Serbia 129:92 (35:21, 32:20, 38:26, 24:25)

USA: Irving 26, Harden 23, Thompson 12, Faried 12, Gay 11, Cousins 11, Curry 10, Derozan 10, Davis 7, Drummond 6, Plumlee 1, Rose 0.

Serbia: Kalinić 18, Bjelica 18, Bogdanović 15, Teodosić 10, Raduljica 9, Stimac 7, Jović 6, Krstić 4, Marković 3, Katić 2, Bircević 0, Simonović 0.

Kyrie Irving MVP mistrzostw świata!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×