Steve Burtt: Cały czas jesteśmy w budowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Zielona Góra na swoim koncie ma już dwie porażki w rozgrywkach Pucharu Europy. - Cały czas jesteśmy w budowie - zaznacza Amerykanin.

Przed tygodniem Stelmet nie miał nic do powiedzenia w starciu z silnym Lokomotivem Kubań Krasnodar. W 2. kolejce wicemistrzowie Polski mieli jednak nawiązać walkę z wydawało się równorzędnym rywalem - niestety tak się nie stało. Ostatecznie grecki zespół triumfował wyraźnie 85:66, kontrolując wydarzenia na parkiecie przez większość część meczu. [ad=rectangle] - Ciężko powiedzieć, co poszło nie tak. Pewne rzeczy wymknęły nam się spod kontroli, ale czasami się tak niestety zdarza. To jest koszykówka! Musimy pozostać zjednoczeni, trzeba cały czas myśleć pozytywnie. Wierzę, że ta tendencja odwróci się. Jesteśmy za dobrym zespołem, żeby cały czas przegrywać. Lokomotiv zagrał rewelacyjne zawody, nie mieliśmy za dużo do powiedzenia. Z kolei Paok świetnie rzucał z dystansu i trudno było nam ich zatrzymać - uważa Burtt.

Zielonogórzanie z dwoma porażkami zajmują ostatnie miejsce w grupie F. Kolejny mecz rozegrają w najbliższą środę, 29 października. Rywalem będzie czarnogórska Buducnost Voli Podgorica.

- Trzeba powiedzieć jedną rzecz - jesteśmy nowym zespołem i cały czas się zgrywamy. Ten proces zgrywania trwa. Uczymy się siebie nawzajem. Nie ma co wyciągać pochopnych wniosków po kilku meczach. Jesteśmy przekonany, że odpalimy już niedługo. Po prostu potrzebujemy trochę czasu - przyznaje Burtt.

Źródło artykułu:
Czy Stelmet Zielona Góra awansuje do drugiej fazy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
Gabriel G
24.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisałem do innego artykułu i powtórzę. Burtt i Hosley najpierw na ławę, potem na dywanik do prezesa. Krótka piłka. A w niedzielę obaj nie powinni grać i wtedy Stelmet wygra. Inaczej wątpię.  
Gabriel G
24.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trele morele. Jednym z podstawowych problemów Zielonki jest ten właśnie gentleman. A pali głupa, że nie wie. A może faktycznie się nie domysla?  
avatar
Stanislas
23.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
mam nadzieję, że to nie jest początek końca koszykówki w ZG. Akurat teraz Stelmetowcy z trenerem Adamkiem powinni oglądać mecz Turowa z Ulkerem i uczyć się, wyciągać wnioski i... bać się.  
avatar
kiks
23.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Podobno idzie o kasę, stąd kłopoty jak w żużlowym Falubazie na koniec sezonu. To by wiele tłumaczyło.  
2
23.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Co za bzdury, "Paok świetnie rzucał z dystansu i trudno było nam ich zatrzymać". Nawet gdyby te rzuty zaliczyć jako dwupunktowe, to mecz też byłby do tyłu. A tak na marginesie, to kto miał ich Czytaj całość