Trefl nadal nie trenuje w pełnym składzie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wirus na dobre zaatakował szatnię Trefla Sopot. Na czwartkowym treningu trener Darius Maskoliunas nadal nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

W tym artykule dowiesz się o:

W tygodniu informowaliśmy o tym, że litewski szkoleniowiec nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Okazuje się, że sytuacja jest poważniejsza niż się początkowo wydawało.

Na poniedziałkowym treningu zabrakło Marcina Stefańskiego (nie było go na meczu z AZS Koszalin), Sarunasa Vasiliauskasa oraz Pawła Leończyka. Wyżej wymienieni zawodnicy do treningów wrócili w środę, ale wciąż nie czują się najlepiej.

[ad=rectangle]

- Jestem gotowy do gry, ale z tymi siłami nie jest najlepiej. Czuję się nadal osłabiony. Dopiero od środy mogę normalnie funkcjonować - zaznacza Leończyk.

W kolejnych dniach ze składu wypadali kolejni zawodnicy. Tym razem młodszą część składu zaatakował wirus. - Na czwartkowym treningu nie było wszystkich zawodników - mówią nam w sopockim klubie.

Trefl Sopot zgłosił się z prośbą do władz Asseco o przełożenie piątkowego spotkania na inny termin, ale działacze klubu z Gdyni odrzucili wniosek.

Źródło artykułu: