Hit dla Białej Gwiazdy! - relacja z meczu Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków
Wisła Can-Pack Kraków pokonały na wyjeździe Energę Toruń i wciąż jest niepokonana w TBLK. Białą Gwiazdę do zwycięstwa poprowadziła amerykańska środkowa Jantel Lavender, która rzuciła aż 25 oczek.
Po powrocie z szatni Energa Toruń rzuciła się do odrabiania strat. Katarzynki zmniejszyły swoje straty do dziewięciu oczek. Sporo punktów rzucała jamajska rozgrywająca Maurita Reid. Po celnej trójce pod koniec trzeciej kwarty w jej wykonaniu na tablicy wyników widniało już 68:61 dla torunianek. Jednak to było wszystko na co było stać w tym dniu gospodynie.
- Wisła Can-Pack Kraków pokazała klasę i po raz kolejny udowodniła, że jest od nas lepszym zespołem. Mamy spory problem pod koszem i na razie nie zapowiada się, że to się zmieni. Trudno powiedzieć, kiedy do treningów powróci Jelena Velinović - powiedział na pomeczowej konferencji Elmedin Omanić.
Decydującą odsłonę Wisła Can-Pack Kraków rozpoczęła od zdobycia ośmiu oczek z rzędu. Tym samym Wiślaczki rozstrzygnęły losy zwycięstwa. Ostatecznie Energa Toruń przegrała ten mecz różnicą piętnastu punktów. Wynik spotkania ustaliła Jantel Laveneder i krakowianki wygrały ten mecz 89:74.
- To był dla nas trudny mecz. Ekipa z Torunia to solidna ekipa, która nie bez powodów reprezentuje Polskę w rozgrywkach Euroligi - stwierdził po zakończeniu spotkania Stefan Svitek.
Energa Toruń - Wisła Can Pack Kraków 74:89 (18:22, 12:24, 31:24, 13:19)
Energa: Reid 20, Jackson 15, Ajduković 10, Harris 9, Misiuk 7, Makowska 7, Peckova 3, Pawlak 3, Kućko 0, Wieczyńska 0, Suknarowska 0, Płonka 0.
Wisła Can Pack: Lavender 25, Cegielska 14, Quigley 12, Abdi 8, Petronyte 8, Skobel 8, Kaczmarczyk 7, Ouvina 4, Vandersloot 3, Ostasiewicz 0, Wilk 0.