Predrag Krunić: Wygraliśmy, choć zrobiliśmy dużo, by przegrać
- Wygraliśmy, choć zrobiliśmy dużo, by przegrać. Zwycięstwo liczy się dla nas najbardziej, ale nie możemy zapominać o naszych błędach - powiedział Predrag Krunić po wygranej nad Polskim Cukrem Toruń.
Meczem z Polskim Cukrem, Anwil wszedł w najważniejszy moment fazy rundy rewanżowej. Pojedynek z soboty był pierwszym z serii pięciu, które mogą wywindować drużynę w górę tabeli, wszak przeciwnicy albo są obecnie niżej w rankingu, albo nie mają zbyt wielu punktów przewagi nad włocławianami. Na początku marca Rottweilery rozpoczną natomiast cykl gier: Trefl, PGE Turów, Stelmet i wówczas o wygrane i gonienie najlepszej ósemki może być już za późno.
- Dla nas nie ma teraz różnicy między poszczególnymi meczami. Jestem skoncentrowany na każdym kolejnym spotkaniu i nie dzielę meczów na te bardziej lub mniej ważne. Każdy pojedynek jest dla nas kluczowy i najważniejszy - dodał Krunić.Za tydzień włocławianie zmierzą się z Asseco Gdynia i bardzo możliwe, że to spotkanie, na koniec rundy zasadniczej, w ogólnym rozrachunku będzie decydującym. Licząc na zwycięstwo, Rottweilery muszą zagrać zdecydowanie bardziej konsekwentnie. Tak, jak to miało miejsce pod koniec drugiej kwarty i w połowie czwartej meczu z Polskim Cukrem.
- Na pewno cieszy mnie defensywa z końcówki pierwszej połowie. Wyraźnie byliśmy o krok szybsi od rywali, uprzedzaliśmy ich zagrania, do tego nieźle zbieraliśmy i dzięki temu uruchomiliśmy się w ataku. Później faule trochę wybiły nas z rytmu, ale ostatecznie udało się wygrać. Dwa punkty są nasze, teraz czas na kolejny mecz. Równie istotny mecz - zakończył Bośniak.
Konrad Wysocki: Czułem jakby 15 sekund trwało z 20 minut
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.