Łukasz Koszarek: Robinson pociągnął drużynę do lepszej gry

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Zielona Góra w ostatni weekend w Gdyni zgarnął Puchar Polski. Ta wygrana bardzo ucieszyła zarówno zawodników, jak i zarząd klubu.

- Puchar Polski to drugi, co do ważności tytuł, zaraz po mistrzostwie. Na pewno ta wygrana bardzo nas cieszy - przyznaje szczerze Łukasz Koszarek, rozgrywający, a zarazem kapitan Stelmetu Zielona Góra.

[ad=rectangle]

Stelmet w meczu z Rosą Radom miał dość trudną przeprawę. W pierwszej połowie zielonogórzanie bardzo słabo grali w defensywie i gracze Wojciecha Kamińskiego prowadzili 43:35. Później jednak do głosu doszli wicemistrzowie Polski, którzy podkręcili tempo w defensywie i wyszli na prowadzenie. Mimo drobnych kłopotów zdołali utrzymać je do samego końca.

Łukasz Koszarek i koledzy zdobyli Puchar Polski
Łukasz Koszarek i koledzy zdobyli Puchar Polski

- Brakowało w pierwszej połowie nieco energii, dlatego ta obrona nie była najlepsza. Radomianie sporo korzystali z pick&rolli, których nie potrafiliśmy powstrzymać. Bardzo się na nich gubiliśmy. Na dodatek gracze Rosy rozrzucali naszą defensywę i trafiali z dystansu. Byli dobrze dysponowani, jednak w ostatnich 20 minutach pokazaliśmy, że zasłużenie zdobyliśmy ten Puchar Polski - zaznacza Koszarek.

Sygnał do odrabiania strat dał Russell Robinson, który w finale zagrał świetne zawody. Trafił siedem rzutów z gry i łącznie uzbierał 18 punktów. Wydawało się, że zgarnie statuetkę za najlepszego zawodnika. Ostatecznie powędrowała ona w ręce Przemysława Zamojskiego.

- Trzeba oddać Russellowi, że świetnie trafiał w tych ważnych momentach. Pociągnął drużynę do lepszej gry. Zdobył wiele punktów. Gdy już prowadziliśmy pewną przewagą, to inni gracze się dołączyli - podkreśla zawodnik.

Źródło artykułu: