Gwiazdy TBLK górą w wyjątkowym pojedynku
Mecz Gwiazd z udziałem żeńskiej reprezentacji polski i najlepszych zawodniczek zagranicznych ekstraklasy padł łupem tych drugich. Bardzo dobrze wypadły przedstawicielki Wisły Can Pack Kraków.
Biało-czerwone mocno się starały, lecz z czasem oddały inicjatywę. Pochwały należało skierować pod adresem Jantel Lavender, która podobnie jak w rozgrywkach ligowych seryjnie umieszczała piłkę w koszu. Wspomagała ją koleżanka z krakowskiego zespołu, Allie Quigley. Legitymująca się węgierskim paszportem obwodowa zademonstrowała swój największy atut, czyli rzuty za trzy, gdzie tradycyjnie brylowała.
Podopieczne Krzysztofa Szewczyka odpowiadały za sprawą Marty Jujki. To pozwoliło zachować kontakt z przeciwniczkami i spędzić długą przerwę przegrywając jedynie 27:29.
W drugiej połowie dystans między teamami powiększył się. Dowodzone przez trenerów Stefana Svitka i Tomasza Herkta dziewczyny wyraźnie przyspieszyły. Dały o sobie znać Maurita Reid oraz Courtney Vandersloot. Notabene jeszcze parę dni wcześniej zaciekle walczyły na parkiecie hali przy ulicy Reymonta. Ich dążenia sprawiły, że Gwiazdy prowadziły w pewnym momencie 49:41 i znajdowały się bliżej wygranej.
Podczas decydującej batalii potwierdziły klasę. Triumf przypieczętowały Chineze Nwagbo, a także Aishah Sutherland.
W międzyczasie rozegrano również konkurs rzutów zza linii 6, 75 m. Tutaj najlepsza okazała się Julie McBride, która pokonała Katarzynę Krężel i Aleksandrę Pawlak.
Reprezentacja Polski - Gwiazdy TBLK 66:76 (14:17, 13:12, 22:26, 17:21)
Polska: Żurowska Cegielska 12, Jujka 11, Krężel 9, P. Pawlak 6, A. Pawlak 5, Skobel 5 McBride 4, Ziętara 4, Morawiec 4, Owczarzak 2, Koc 2, Gala 2.
Gwiazdy: Lavender 18, Quigley 16, Nwagbo 11, Sutherland 9, Vandersloot 5, Reid 4, Brewer 4, Carter 4, Player 3, Ogorodnikova 2.