Basket Kwidzyn protestuje

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rewanżowy mecz Banku BPS Basketu Kwidzyn z Asseco Treflem Sopot z powodu choroby ośmiu sopockich zawodników został przełożony za zgodą władz PLK. Zarząd kwidzyńskiego klubu złożył dzisiaj oficjalny protest w tej sprawie.

Zarząd klubu Bank BPS Basket Kwidzyn składa protest w związku z podjęciem przez Pana Janusza Wierzbowskiego Prezesa PLK arbitralnej i niezgodnej z regulaminem rozgrywek decyzji o przełożeniu meczu 16 kolejki pomiędzy naszą drużyną a Asseco Prokom Sopot. Jednocześnie domagamy się od Polskiej Ligi Koszykówki odszkodowania w wysokości 30.000 PLN z tytułu utraconych korzyści w postaci wpływów z biletów i organizacji spotkania. Mieliśmy wykupionych w przedsprzedaży 1000 miejsc po 20 PLN co daje kwotę 20.000 plus organizacja meczu - ochrona, służba medyczna, obsługa hali, co daje 10.000 razem 30.000 PLN.

Powyższe uzasadniamy w sposób następujący.

Jak dotychczas zarząd PLK nie przedstawił ani nam, ani opinii publicznej żadnych dowodów na to, że w piątek rano pojawiła się w zespole Asseco "epidemia”, która spowodowała dramatyczne załamanie zdrowia u 8 zawodników. Jest to tym bardziej dziwne, że do 22.30 dnia poprzedniego czyli czwartku, Ci chorzy zawodnicy całkiem nieźle radzili sobie, niestety w przegranym meczu Euroligi z Nancy, czego byliśmy świadkami podczas bezpośredniej transmisji telewizyjnej. Czyżby przelot samolotem z Francji do Gdańska wpłynął tak negatywnie na samopoczucie graczy z Sopotu?

Niezgodna z regulaminem decyzja Prezesa PLK spowodowała ogromne niezadowolenie kibiców, którzy poczuli się zlekceważeni, naszego sponsora, który po pierwsze jest przeciwny takiemu terminarzowi rozgrywek, który powoduje, że drogi trener oraz sowicie opłacani zawodnicy zagraniczni /średnio 10 tys. USD/ rozgrywają w ciągu miesiąca 1-słownie jeden mecz ! Przypominamy, że nasza drużyna rozegrała ostatni mecz ligowy 29.11.2008 ze Sportino Inowrocław, a następny dzięki fatalnej decyzji Prezesa rozegramy, a może nie - 22.12.2008.

Nasuwa się pytanie, jak w takiej sytuacji utrzymać morale drużyny, więź z kibicami, zainteresowanie koszykówką, wreszcie chęć dalszego wspierania naszego zespołu przez sponsora, który żeby obejrzeć to interesujące spotkanie podporządkował swoje plany zawodowe i osobiste.

Ciągłe zmiany terminarza, ostatnio okres między Świętami a Nowym Rokiem, wycofywanie się zespołów, źle zbudowana tabela, nieprzemyślane decyzje zarządu, nieżyciowe regulaminy - szczególnie przepisy o graczach zagranicznych, słaby poziom sędziowania, powodują totalny bałagan oraz kompletną dezorganizację rozgrywek. To wszystko w oczach obserwatorów czyni z PLK groteskową organizację, z którą za chwilę nikt nie będzie chciał współpracować - ani sponsorzy, ani telewizja ani kibice. Powoli stajemy się koszykarskim skansenem i aż dziw bierze, że to właśnie nam powierzono organizację ME 2009.

Decyzja Prezesa zaświadcza jeszcze o jednym, że w PLK są równi i równiejsi. Ciekawe czy gdyby w Banku BPS Basket Kwidzyn miała miejsce taka sytuacja Prezes Wierzbowski tak szybko podjąłby decyzję o przełożeniu meczu. Na pewno nie!

Szanowni Państwo!

My wiemy, jaka jest prawda i domagamy się od PLK poważnego traktowania, bo nigdy w stosunku do PLK nie mieliśmy żadnych zobowiązań. Przecież można było przewidzieć wcześniej, że Asseco przegra 11.12 mecz w Nancy i mecz 18.12 w Kownie z Żalgirisem będzie meczem o top 16. My też, jako /jeszcze/ kibice koszykówki życzymy Asseco awansu w Eurolidze i chcemy, żeby zespół odpoczął i właściwie się do tego meczu przygotował, tylko traktujmy się poważnie i nie podejmujmy decyzji o przełożeniu meczu niedzielnego w piątek o godz.16, a uczyńmy to dwa tygodnie wcześniej.

W taki sposób uszanujemy zasługi Pana Ryszarda Krauze i Prokomu dla polskiej koszykówki, a jednocześnie poważnie potraktujemy klub wprawdzie nie tak zasłużony, ale równie solidny, jak wielokrotny Mistrz Polski. W innym przypadku oprócz znakomitych sponsorów, którzy zniknęli z polskiej koszykówki takich jak: Panowie Wierzbicki, Fota, Siemieński, Medeński odejdą następni, a nadchodzi kryzys i bez pieniędzy nie da się zbudować potęgi dzisiaj chorej polskiej koszykówki.

Wobec powyższego wnosimy, jak na wstępie.

Zarząd Klubu Bank BPS Basket Kwidzyn

Źródło artykułu:
Komentarze (0)