Paweł Leończyk: Polski Cukier siedzi nam na plecach

Trefl Sopot czy Polski Cukier Toruń, a może Polfarmex Kutno - która z tych drużyn zajmie ósme miejsce w ligowej tabeli przed play-offami?

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego delikatną przewagę ma zespół Mariusza Niedbalskiego, który ma co prawda tyle samo punktów, co Polski Cukier Toruń, ale legitymuje się lepszym bilansem małych punktów w bezpośrednich starciach.

W ostatniej kolejce sopocianie mogli uciec rywalom na punkt przewagi, ale zdołali pokonać na własnym parkiecie Rosy Radom.

- Szkoda, że nie udało się wygrać, bo wiedzieliśmy, że drużyna z Torunia przegrała swój pojedynek i byłoby spokojnie. Moglibyśmy w spokoju przygotowywać się do kolejnych meczów. A tak - zespół z Torunia cały czas siedzie nam na plecach. Czujemy ich oddech. Po prostu musimy wygrywać - podkreśla Paweł Leończyk, który wrócił do gry po kontuzji. Zaliczył bardzo dobre zawody z Rosą - zdobył 16 punktów i był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu.
Paweł Leończyk: Brakuje nam boiskowej mądrości Paweł Leończyk: Brakuje nam boiskowej mądrości
- Wiadomo, że trzeba trochę czasu, aby dojść do siebie po kontuzji. Nie byłem w 100 procentach gotowy, ale chciałem pomóc zespołowi. Robiłem wszystko, aby drużyna wygrała ten mecz, ale niestety nie udało się nam tego zrobić - zaznacza podkoszowy Trefla.

Sopocianie, aby liczyć się w walce o play-offy, muszą zacząć wygrywać. Czy wejdą na ścieżkę zwycięstw już w środowym meczu z Polpharmą? Co muszą poprawić?

- Musimy zacząć grać mocniej w defensywie. Nie zawsze jest skuteczność w ofensywie, szczególnie z dystansu. Musimy pomyśleć o innych rozwiązaniach. Trzeba wybronić kilka piłek w obronie. Brakuje nam czasami takiej boiskowej mądrości - przyznaje zawodnik.

Trefl Sopot wyczerpał limit przegranych. "Każdy mecz jak o złoto"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×