Hubert Mazur: PGE Turów był w naszym zasięgu
- Nie byliśmy dzisiaj dużo gorszym zespołem od PGE Turowa. Mistrz Polski był w naszym zasięgu - powiedział Hubert Mazur, skrzydłowy King Wilków Morskich Szczecin po meczu ze zgorzelczanami.
Jeszcze na dwie minuty przed końcem meczu, szczecinianie przegrywali tylko 84:86, a gdy trzy punkty zdobył Damian Kulig, dwoma rzutami wolnymi odpowiedział Uros Nikolić i przewaga gości nadal była nieznaczna. Wówczas jednak swojej próby nie trafił Paweł Kikowski, natomiast Michał Chyliński rzucił zza łuku i losy meczu były rozstrzygnięte.
- PGE Turów to renomowana firma. Nasi rywale pokazali w końcówce jak powinno się grać i udowodnili, że są topowym zespołem w Polsce. Zachowali więcej zimnej krwi, byli skuteczniejsi. Bardzo żałujemy, bo akurat tego dnia PGE Turów był w naszym zasięgu - stwierdził Mazur.
Pomimo porażki, zawodnicy Mihailo Uvalina liczą, że w kolejnych spotkaniach uda im się pozytywnie zakończyć sezon. Przed zespołem jeszcze mecze z Wikaną Start Lublinem i MKSem Dąbrowa Górnicza. - W ostatnich meczach odkupujemy grzechy, które fundowaliśmy naszym kibicom do tej pory. Mam nadzieję, że na mecz z Wikaną Startem przyjdzie więcej kibiców. To w końcu ostatnie spotkanie w tym sezonie i chcemy zachęcić fanów, żeby pojawili się w hali. Chcemy udowodnić, że warto tutaj przychodzić, a naszym celem jest wygrać dwa ostatnie pojedynki w sezonie - zakończył Mazur.