Przemysław Szymański: Brak zimnej głowy i wyrachowania przyczyną porażki
Dąbrowianie już drugi pojedynek z rzędu przegrali po dogrywce. - Rozegraliśmy dwa mecze z drużynami z górnej części tabeli i oba byliśmy w stanie wygrać - przyznał z żalem Przemysław Szymański.
Po fenomenalnej gonitwie za AZS-em, w dogrywce dąbrowianom nie wystarczyło już sił, by szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę. - Goniliśmy rywali, w końcówce regulaminowego czasu gry zespół zagrał dobrą kwartę, pociągnęliśmy to. Zabrakło nam postawienia takiej kropki nad "i", a dokładnie wyrachowania. W dogrywce nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę. AZS miał w tym meczu trochę szczęścia, ale to my przegraliśmy - powiedział Przemysław Szymański, jeden z liderów MKS-u w środowym spotkaniu.
Dla beniaminka z Dębowego Miasta była to już druga porażka z rzędu po dogrywce. W poprzedniej kolejce MKS był bowiem blisko wygranej z WKS Śląskiem Wrocław, z którym miał przewagę wielkości 23 punktów. Jednak wrocławianie odrobili straty, doprowadzając do dogrywki, po której wygrali.
- Na pewno jesteśmy trochę zawiedzeni. Rozegraliśmy dwa mecze z drużynami z górnej części tabeli i oba byliśmy w stanie wygrać. Wściekli byliśmy zwłaszcza tuż po spotkaniu ze Śląskiem, w trzeciej kwarcie roztrwoniliśmy dużą zaliczkę, więc to bolało - zaznaczył Szymański.Choć scenariusz pojedynku ze Śląskiem i z AZS-em nieco się różnił, to ich finał był taki sam - MKS przegrał po dogrywce. - To były dwa zupełnie inne mecze. Ze Śląskiem straciliśmy pokaźną przewagę, a z AZS-em odrobiliśmy straty. W obu spotkaniach mieliśmy akcje lub rzuty wolne na zwycięstwo. No i trudno powiedzieć, w którym z meczów było bliżej zwycięstwa, w obu była dogrywka i brakowało pięciu minut, a z pewnością zabrakło zimnej głowy i wyrachowania. Wykazały się nimi za to zespoły, z którymi się mierzyliśmy - ubolewał.
W ramach najbliższej kolejki dąbrowski MKS zmierzy się na wyjeździe z Asseco Gdynia (niedziela, 19 kwietnia, godzina 19:00), a sezon zasadniczy zakończy pojedynkiem we własnej hali, w którym za rywala będzie miał King Wilki Morskie Szczecin (niedziela, 26 kwietnia, godzina 20:00).