Horror w Siedlcach - relacja z meczu SKK Siedlce - Astoria Bydgoszcz
W meczach o utrzymanie często jesteśmy świadkami wielu emocji. Nie inaczej było w Siedlcach, gdzie kibice przeżyli horror z happy endem.
Koszykarze Przemysława Gierszewskiego mocniej przycisnęli SKK w drugiej kwarcie. Po udanej akcji Doriana Szyttenholma, goście znad Brdy zdołali doprowadzić do remisu po 30. Minusem obu zespołów były z pewnością straty, które mocno przeszkadzały w sobotnim meczu. W zespole z Bydgoszczy na wyróżnienie z pewnością zasłużył Tomasz Prostak, który był motorem napędowym przyjezdnych.
Trzecia kwarta była niezwykle wyrównana. Wynik cały czas oscylował wokół remisu i żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. W drużynie z Mazowsza ciężar zdobywania punktów rozłożył się na kilku zawodników. W szeregach Astorii natomiast rządził wspomniany niedawno Tomasz Prostak. Przed decydującą odsłoną siedlczanie prowadzili zaledwie jednym punktem.
W czwartej kwarcie mieliśmy teatr dwóch aktorów: Sebastiana Laydycha oraz przede wszystkim Rafała Sobiło. Obaj koszykarze byli wówczas wiodącymi postaciami swoich drużyn. Pierwszy zaatakował Laydych, który przy stanie po 66 zdobył osiem punktów z rzędu. Na odpowiedź 26-letniego gracza z Siedlec nie musieliśmy jednak długo czekać. Żadna z drużyn nie potrafiła w regulaminowym czasie rozstrzygnąć losów spotkania, dlatego w Siedlcach byliśmy świadkami dogrywki.
W dodatkowych pięciu minutach gry oba zespoły popełniały sporo błędów. Więcej zimnej krwi zachowali jednak siedlczanie, którzy odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo. O losach tej rywalizacji zadecyduje trzeci mecz w Bydgoszczy.
SKK Siedlce - Astoria Bydgoszcz 88:85 po dogrywce (26:19, 16:23, 18:17, 18:19, d. 10:7)
SKK: Sobiło 25, Sulima 15, Ratajczak 12, Michalski 10, Bal 9, Gawrzydek 8, Dębski 5, Weres 4, Nędzi 0, Osiński 0.
Astoria: Prostak 29, Szyttenholm 18, Fatz 12, Laydych 11, Barszczyk 5, Kutta 5, Lewandowski 3, Krzywdziński 2, Robak 0.
Stan rywalizacji: 1-1.