Spięcie na linii Mikołaj Czaja - Piotr Bakun

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do ostrej wymiany zdań pomiędzy szkoleniowcami doszło tuż po zakończeniu drugiego meczu półfinału. Czaja miał za złe Bakunowi, że ten poprosił o przerwę w samej końcówce.

Kością niezgodny okazała się decyzja Piotra Bakuna, który na 24 sekundy przed końcem niedzielnego spotkania zdecydował się wziąć time-out. Legia Warszawa prowadziła wtedy 79:67. - Chodziło mi tylko o to, aby przenieść akcję na połowę gospodarzy. Tym bardziej, że rywale jeszcze na nas ruszyli z mocnym pressingiem. Miałem do dyspozycji dwa czasy i chciałem z tego faktu skorzystać. Może trener Stali ma jakieś inne standardy, niż wszyscy normalni ludzie - mówił później opiekun stołecznych. [ad=rectangle] Ta sytuacja zdenerwowała Mikołaja Czaję, który po końcowym gwizdku był tak zniesmaczony, że nawet nie uścisnął dłoni szkoleniowca przyjezdnych. Bakun podszedł do trenera gospodarzy, również mając pretensje o jego zachowanie. Doszło do ostrej wymiany zdań. - Takich rzeczy w koszykówce się nie robi. Gdy wygrywa się 12 punktami, nie bierze się czasu. To jest definitywne poniżenie drużyny przeciwnej - komentował Mikołaj Czaja.

Koszykarze BM Slam Stali naturalnie wyszli jeszcze na boisko, ale ostatnie sekundy spędzili przy swojej ławce. Warszawiacy świętowali wówczas wyrównanie półfinałowej rywalizacji i zdobycie ostrowskiej twierdzy. - Stojąc z chłopakami na tym czasie, nie miałem zbyt wiele do powiedzenia. Tak naprawdę nic. A oni wiwatują, triumfują, przy tym nas poniżając - mówił opiekun zwycięzców rozgrywek zasadniczych.

Rozjemcami okazali się drugi trener żółto-niebieskich, Marcin Grocki, Dawid Adamczewski i Andrzej Paszkiewicz. - To jest taki niepisany kodeks trenerski. Tego się po prostu nie robi. Trener z Warszawy postąpił inaczej i później się dziwił, że ja nie do końca byłem zadowolony. Zaczął rzucać w moim kierunku epitetami, których lepiej nie będę cytował. Mam nadzieję, że będziemy mogli odpłacić się za to na boisku - przyznał Mikołaj Czaja. Trzeci mecz serii odbędzie się 2 maja o godzinie 19:45 w Warszawie.

Źródło artykułu:
Mikołaj Czaja słusznie miał pretensje do Piotra Bakuna?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
kolka
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jestem baba z wąsami i jajami ale bo to ja pierwsza :))))))  
kolka
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To znaczy , że coś pomyliłem odnośnie Pruszkowa sorry. Najcharakterystyczniejszy - nawet szkoda cie komentować. Rozumiem, że oczekujesz, że drużyna na dwa dni pojedzie do Warszawy z kanapkami Czytaj całość
Kolesław
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W sezonie 2013/14 Pruszków wygrał play-out z Jaworznem i utrzymał się w lidze:)  
najcharakterystyczniejszy
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coach Mikołaj Czaja na pewno jest zadowolony ze stanu 1:1. Jadą do Warszawy na pewne dwa mecze, podobno restauracje mają tam wyśmienite a Mikołajowi spadła już trochę druga broda więc trzeba bę Czytaj całość
kolka
29.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czaja zarządził pressing już wcześniej kiedy jeszcze mógł liczyć, że coś można wyszarpać.Natomiast chłopacy nie dali rady a wzięcie przez Bakuna na 24 s przed końcem przy prowadzeniu 12 pkt c Czytaj całość