W Treflu Sopot bez spektularnych transferów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trudne dwa sezony zapowiadają się dla kibiców Trefla Sopot. Tyle bowiem czasu dał sobie [tag=42876]Roman Szczepan Kniter[/tag] na wyprostowanie sytuacji w klubie. Zespół ma być oparty na młodych graczach.

Ważne umowy z zespołem Trefla Sopot na sezon 2015/2016 mają Marcin Dutkiewicz i Marcin Stefański, a także młodzi gracze, którzy mają odgrywać znacznie ważniejsze role niż w poprzednich rozgrywkach. Chodzi tutaj o Grzegorza Kulkę, Pawła Dzierżaka i Artura Włodarczyka. Pozostałym graczom wraz ze sztabem szkoleniowym skończyły się umowy. Na tę chwilę wiadomo, że trenerem zespołu nie będzie Mariusz Niedbalski. Klub jest już w trakcie poszukiwania nowego szkoleniowca. Ma to być trener, który "uwierzy w projekt" prezesa - Romana Szczepana Knitera.

[ad=rectangle]

- Skupiamy się na pozyskaniu dobrego, ambitnego trenera, który uwierzy w nasz projekt wprowadzania młodzieży, który pomoże nam z tych młodych chłopaków stworzyć zespół, który powalczy o ambitne cele sportowe. Są już zaawansowane rozmowy z kilkoma kandydatami. Myślę, że już niedługo zaprezentujemy trenera - podkreśla sternik Trefla Sopot.

Po zakontraktowaniu szkoleniowca - działacze skupią się na zamknięciu polskiego składu. - Część naszego składu stworzą wychowankowie, gracze od dłuższego czasu związani z nami. Na pewno będą jakieś wzmocnienia, choć niespektakularne. Chcemy zbudować zespół, który będzie wprost proporcjonalny do tego, co mamy, a nie do tego, o czym tylko marzymy - dodaje.

Roman Szczepan Kniter dodaje, że klubu nie stać na ściąganie gwiazd. Nowy zespół ma być oparty na młodych, perspektywicznych zawodnikach. - To nie będzie sezon spektakularnych wzmocnień - zaznacza prezes.

O co w nadchodzącym sezonie będzie grał sopocki Trefl? - Cele sportowe będziemy definiowali przede wszystkim przez postawę na boisku niż poprzez miejsce w tabeli - komentuje Kniter.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)