Ciężko o rytm gry przy tylu stratach - wypowiedzi po trzecim meczu finałowym Stelmetu Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec

Ekipa Stelmetu Zielona Góra odniosła pierwsze zwycięstwo w trzecim meczu fazy finałowej Tauron Basket Ligi. - Każda z drużyn grających w finale ma swoje szanse - podkreśla trener Rajkovic.

Ewelina Bielawska
Ewelina Bielawska

Miodrag Rajković (trener PGE Turowa Zgorzelec): Bardzo mi miło ponownie być tu w Zielonej Górze. To był wspaniały wieczór, świetne wydarzenie i mecz godny finału Tauron Basket Ligi. Gratuluję Stelmetowi tego zwycięstwo. Chciałbym podkreślić, że moi zawodnicy również rozegrali dobre spotkanie poza jednym segmentem. Jeśli popełnia się siedemnaście strat w takim meczu to trudno o równy rytm gry przez cały pojedynek. Każda z drużyn grających w finale ma swoje szanse. Po meczu numer dwa mówiliśmy, że to my mieliśmy więcej szczęścia. W trzecim spotkaniu okazuje się, że więcej mieli go nasi przeciwnicy. Powtórzę jednak to, co mówiłem po drugim meczu w Zgorzelcu - przed nami ciągle wiele meczów.

Nemanja Jaramaz (zawodnik PGE Turowa Zgorzelec): To był bardzo dobry mecz - zacięty i wyrównany do samego końca. Mieliśmy trochę mniej szczęścia, ale trzeba przyznać, że Stelmet zagrał bardzo dobrą koszykówkę. Kilka naszych strat spowodowało, że nasi przeciwnicy uciekli nam na dziesięć punktów. Staraliśmy się ich gonić i byliśmy blisko, ale się nie udało. To oni byli lepsi stąd chcę im pogratulować. Chcę też zapowiedzieć, że ze względu na nasze duże doświadczenie w takich sytuacjach jak ta, będziemy gotowi na kolejne spotkanie.

Saso Filipovski (trener Stelmetu Zielona Góra): Chciałbym pogratulować moim zawodnikom wygranej. Przez czterdzieści minut była to dobra walka do samego końca. To pierwsza wygrana w fazie finałowej, która jest dla nas bardzo ważna. Wracamy do gry z czego się cieszymy. Teraz najważniejsza jest regeneracja zawodników, bo straciliśmy sporo sił. W środę czeka nas odpoczynek, a następnie trening. Dziękujemy kibicom, którzy dali nam świetny doping i byli naszym szóstym zawodnikiem.

Aaron Cel (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie. Jest teraz 2:1 i to jest największy plus. Było sporo walki, a mecz był bardzo zacięty. Myślę, że graliśmy dobrą, twardą obronę. Do tego bardzo pomógł nam świetny doping kibiców, dzięki któremu zostaliśmy niepokonani w tym pojedynku. Starałem się w tym meczu innym sposobem rzucać punkty.

Stelmet wraca do gry! Pierwsza wygrana wicemistrza Polski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×