Prezes Rosy: Czwarte miejsce jest dobre. Cały czas się rozwijamy

Rosa Radom drugi rok z rzędu zajęła czwarte miejsce w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Taka pozycja została przyjęta w klubie z dużym zadowoleniem.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Jestem bardzo usatysfakcjonowany takim stanem rzeczy. Uważam, że jest to duży sukces w historii klubu. Wygraliśmy 21 meczów w sezonie zasadniczym, ponieśliśmy tylko dziewięć porażek. W ćwierćfinale gładko przeszliśmy AZS Koszalin. Później  zabrakło tej "wisienki na torcie" w postaci brązowego medalu. Aczkolwiek i tak uważam, że to duży sukces dla tak młodego klubu - mówi nam Przemysław Saczywko, prezes klubu.

Radomianie drugi rok z rzędu znaleźli się w "małym finale". W zeszłym roku ulegli Treflowi Sopot, z kolei teraz musieli uznać wyższość Energi Czarnych Słupsk, chociaż w obu przypadkach prowadzili w serii 1:0. Za każdym razem przegrywali jednak 1:2.

- Nie ma żalu. Ja zawsze patrzę na całość projektu, który wykonujemy. Uważam, że w tym sezonie wykonaliśmy naprawdę kawał dobrej pracy. Warto wspomnieć również o tym, że byliśmy w finale Pucharu Polski - zaznacza prezes Saczywko.

Warto zauważyć, że obecnie Rosa jest jedynym z nielicznych klubów w Polsce, który posiada drużyny koszykarskie na prawie wszystkich szczeblach rozgrywek - III Ligę (dzięki programowi Akademia ROSA), i I Ligę (przy współpracy z Uniwersytetem Technologiczno-Humanistycznym) oraz oczywiście wiodącą Ekstraklasę. Posiada system szkoleniowy począwszy już od dzieci w wieku szkolnym i zapewnia treningi pod okiem najlepszych trenerów.

- Uważam, że ten sezon to duży sukces całej radomskiej koszykówki, począwszy od najmłodszych grup. Tam prezentujemy się naprawdę solidnie na arenie polskiej, jak i międzynarodowej. W każdym roczniku mamy swoją grupę młodzieżową. W pierwszej lidze zajęliśmy siódme miejsce, co również było sporym sukcesem. W TBL byliśmy w półfinale. To dobrze wróży na przyszłość - podkreśla prezes klubu.

John Turek jednak nie zostanie w Rosie?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×