Marcel Wilczek ma na I-ligowych parkietach wyrobioną markę. W swojej karierze 28-letni zawodnik występował między innymi w Zastalu Zielona Góra, Spójni Stargard Szczeciński, Sokole Łańcut, Rosie Radom, Wikanie Start Lublin oraz w poprzednim sezonie w Legii Warszawa.
Przypomnijmy, iż doświadczony podkoszowy trafił do Warszawy w trakcie sezonu 2014/2015. Wilczek szybko okazał się mocnym punktem Legii. Pod częstą nieobecność Cezarego Trybańskiego, to właśnie Marcel był pierwszoplanową postacią zespołu w walce pod obiema tablicami. W ubiegłych rozgrywkach notował średnio 12,4 punktu oraz 7,3 zbiórki na spotkanie. O miejsce w pierwszej piątce podkoszowy powalczy z Adamem Linowskim, który trafił do Warszawy z Pruszkowa.
W najbliższych dniach poznamy kolejnych zawodników, którzy zagrają w Warszawie. Koszykarska Legia mocno walczy o Patryka Pełkę, który ma również propozycję z... Miasta Szkła Krosno. Z "elką" na piersi nie wystąpi natomiast Arkadiusz Kobus, który był liderem Legii w poprzednim sezonie. Obie strony nie potrafiły porozumieć się w kwestiach finansowych.
- W zeszłym roku przychodziłem jako zawodnik II-ligowy po kontuzji. W tym roku zagrałem przyzwoity sezon w pierwszej lidze. Nie jest tajemnicą, że życie w Warszawie nie jest tanie. Przekonałem się o tym w tym roku. Musze pamiętać też o tym, że przeprowadzam się z całą rodziną. Tak, chciałem podwyżkę, żeby spokojnie egzystować w stolicy - tłumaczył były skrzydłowy Legii.
