Prezes Trefla Sopot: Nie chcieliśmy brać trenera na kilka miesięcy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zoran Martić podpisał z Treflem Sopot trzyletnią umowę. Dlaczego klub zdecydował się parafować ze Słoweńcem aż tak długi kontrakt?

W piątek, o godzinie 11:00 w gościnnych progach Hotelu Haffner, działacze Trefla Sopot przedstawili nowego szkoleniowca. Został nim Zoran Martić, który do tej pory nie miał okazji pracować w Tauron Basket Lidze. Ostatnio Słoweniec z powodzeniem prowadził ekipę MZT Skopje, z którą zdobył Puchar i mistrzostwo Macedonii.

[ad=rectangle]

Działacze Trefla jako priorytet postawili sobie znalezienie takiego trenera, który "uwierzy w projekt" i zacznie odważnie stawiać na sopocką młodzież. - Zaraz po pierwszej konferencji prasowej, na której miałem okazję się przedstawić, ruszyliśmy do pracy z dyrektorem sportowym. Poszukiwaliśmy trenera, który uwierzy w nasz projekt. Obiecałem, że podpiszemy trenera najszybciej jak to możliwe i z tego się wywiązuję - zaznaczył na konferencji prasowej Roman Szczepan Kniter, prezes Trefla Sopot.

Ostateczną decyzję nowy sternik "żółto-czarnych" podjął tydzień temu po spotkaniu z Marticiem w Treviso podczas Adidas EuroCampu. W grę wchodziła także druga opcja - szkoleniowiec z Włoch, ale ostatecznie lepsze wrażenie zrobił Słoweniec.

Trefl Sopot ma nowego trenera
Trefl Sopot ma nowego trenera

- Mieliśmy dwie kandydatury: włoską i słoweńską. Bardzo poważnie rozważaliśmy trenera z Italii. Spotkałem się z oboma szkoleniowcami w Treviso i po tym podjęliśmy decyzję, aby podpisać umowę z Marticiem - dodał prezes Trefla.

Trzyletni kontrakt

Kontrakt ze Słoweńcem został podpisany na trzy lata, aby mógł on realizować długofalową strategię rozwoju klubu. - Nie chcieliśmy szukać szkoleniowca na kilka miesięcy, by zrealizować szybkie cele i później kończyć współpracę. Podpisaliśmy z trenerem trzyletnią umowę, by zagwarantować mu komfort pracy nie tylko nad postawą zespołu w najbliższym sezonie, ale również nad rozwojem drużyny na kolejne lata. Nazywam ten projekt - "poukładaniem sopockiej koszykówki" - przyznał Roman Szczepan Kniter.

Swojego zadowolenia nie ukrywał także Jacek Karnowski - prezydent Sopotu, wielki orędownik koszykówki w tym mieście. Sternik podkreślał, że najważniejszy w przyszłym sezonie jest rozwój młodych zawodników.

- Cieszę się, że mamy w końcu nowego trenera. Słyszałem o nim same dobre rzeczy. Szkoleniowiec pochodzi z rejonów, gdzie koszykówka jest sportem narodowym. Mam nadzieję, że Zoran Martić, który wiele lat poświęcił młodzieży, skorzysta z naszych młodych zawodników. My też mogliśmy cieszyć się z sukcesów na polu młodzieżowej koszykówki, ale później gdzieś tych wyników w seniorskim baskecie brakuje. Zakładamy, że w tym sezonie tacy gracze, jak: Grzegorz Kulka, Paweł Dzierżak, Artur Włodarczyk zrobią duży postęp i zaczną odgrywać coraz ważniejszą rolę. Chcemy powalczyć o play-offy - komentował.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
Grzegorz Talar
20.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to sie nazywa "Model Dedka":). po swietnych wynikach trenera Dedka w Asseco, gdzie udalo sie zrobic niezly wynik pracując z mlodzieza i kilkoma weteranami, za stosunkowo nieduze pieniadze, mysl Czytaj całość