Czy Maciej Raczyński odejdzie z Anwilu?
Maciej Raczyński nie grał zbyt wiele w ostatnim sezonie w barwach Anwilu, więc nic dziwnego, że zawodnik rozważa opuszczenie Włocławka. - Cały czas czekam na najlepszą ofertę - mówi gracz.
- Rok temu myślałem, że wracam do Włocławka na dłużej, może nawet na stałe, ale jednak po raz kolejny przekonałem się, że w życiu sportowca niczego nie można być pewnym do końca. Chciałbym jednak jak najszybciej znać stanowisko klubu, bo powoli pojawiają się inne propozycje. Oczywiście, wolałbym zostać w Tauron Basket Lidze, ale w trakcie swojej kariery grałem również w 1. lidze, więc nie mam z tym żadnego problemu - dodaje zawodnik.
W poprzednim sezonie Raczyński wystąpił w 22 spotkaniach, spędzając przeciętnie w grze nieco ponad pięć minut. W tym czasie notował 1,1 punktu. W najlepszym spotkaniu rozgrywek rzucił osiem oczek (w przegranym starciu z AZSem).
- Jestem bardzo głodny gry i przyznam, że nie mogę doczekać się już następnego sezonu. W poprzednich rozgrywkach przede wszystkim siedziałem na ławce rezerwowych i nie chcę, by tak było ponownie. Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą jaki mam charakter i jak mocno angażuje się w to, co robię, dlatego uważam, że na siedzenie na ławce jest jeszcze za wcześnie - kończy Raczyński.
Anwil S.A. dalej sponsorem koszykówki
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.