Zapowiedź sezonu 2015/16 - Golden State Warriors. Historia lubi się powtarzać

Zdobycie mistrzostwa NBA można śmiało zaliczyć do najtrudniejszych wyzwań w świecie zawodowego sportu. Naturalnie jeszcze trudniej jest tytuł obronić, a z takim właśnie celem nowe rozgrywki rozpoczną koszykarze Golden State Warriors.

Mateusz Orlicki
Mateusz Orlicki
East News

Na przestrzeni 69 rozegranych do tej pory sezonów najlepszej koszykarskiej ligi na naszym globie tylko sześciu drużynom udało się wywalczyć tytuł mistrzowski w dwóch kolejnych latach. Nie rozwijając wątku dłuższych dynastii, były to Los Angeles (wcześniej Minneapolis) Lakers, Boston Celtics, Detroit Pistons, Chicago Bulls, Houston Rockets i Miami Heat. W nadchodzących sezonie do ich wyczynu nawiązać będą chcieli Golden State Warriors, którzy z debiutującym w roli głównego szkoleniowca Stevem Kerrem wyraźnie zdominowali poprzednie rozgrywki. W rundzie zasadniczej zabrakło im pięciu zwycięstw do wyrównania pamiętnego rekordu Bulls Michaela Jordana. W fazie play-off miewali tylko drobne problemy i status najlepszej drużyny minionej kampanii nie podlega w ich przypadku żadnym dyskusjom. Okoliczności wprawdzie im sprzyjały, ale wykorzystali je bez najmniejszych skrupułów. Przed nimi jednak jeszcze cięższa próba.

Zwycięskiego składu się nie zmienia

Złośliwcy będą oczywiście wytykać "Wojownikom", że w play-offach mieli sporo szczęścia. Nie musieli grać przecież ani ze Spurs, ani z Clippers, ani ze zdziesiątkowanymi Thunder, którzy nie załapali się nawet do najlepszej ósemki. Borykająca się z kontuzjami konkurencja po zachodniej stronie drabinki sama się wytłukła. Dzięki temu aż do finału konferencji prześlizgnęli się Houston Rockets, z którymi ekipa z Oakland rozprawiła się dosyć łatwo, przegrywając w serii tylko jedno spotkanie. Ostatnią przeszkodą byli natomiast Cavaliers bez Kyriego Irvinga i Kevina Love'a, którzy jak na ówczesny stan rzeczy i tak postawili późniejszym mistrzom całkiem trudne warunki.

Ciężko jednak za problemy innych obwiniać Warriors, którzy byli przecież najlepszą drużyną sezonu regularnego (bilans 67-15), a i w play-offach mimo krótkich momentów zawahania byli daleko poza zasięgiem rywali. Na niską piątkę Steve'a Kerra nikt przez cały sezon nie mógł znaleźć odpowiedzi i na ten moment jest to najefektywniejsza koszykówka grana w NBA. Kropka.

Logicznym było więc, że trener i generalny menedżer Bob Myers będą chcieli utrzymać tamtą drużynę w stanie jak najmniej naruszonym. I udało się to osiągnąć niemal w stu procentach. Jedynym istotnym ruchem była wymiana, wskutek której David Lee wylądował w Bostonie. W martwym punkcie utknęły także negocjacje w sprawie nowego kontraktu z Harrisonem Barnesem, który zmienił agenta i odrzucił opiewającą na 64 mln dolarów za cztery lata gry ofertę. 23-letni skrzydłowy za rok trafi na rynek jako zastrzeżony wolny agent i doskonale zdaje sobie sprawę, że przy drastycznym wzroście salary cap znajdzie się na niego sporo chętnych. Aby się z nim dogadać w kwestii przedłużenia umowy, Warriors mają czas do 31 października. Podobnych problemów nie było jednak np. z Draymondem Greenem, który już na początku lipca podpisał nowy kontrakt (85 mln USD za 5 lat) i może już skupić się tylko i wyłącznie na koszykówce.

Stephenów trzech

W Oakland chcą kontynuować to, co zaczęli przed rokiem, obsadzając w roli głównodowodzącego Steve'a Kerra. Drogę mają otwartą, a mogą być przecież jeszcze lepsi. Andrew Bogut zrzucił latem 9 kilogramów i na obóz przygotowawczy stawił się ponoć w wyśmienitej formie. Jest to na pewno bardzo ważne w kontekście uniknięcia niepotrzebnych urazów, do czego akurat w poprzednich rozgrywkach Warriors, a w szczególności Australijczyk, mieli sporo szczęścia.

Na więcej minut liczyć będzie mógł również jego zmiennik Festus Ezeli. Wobec braku Lee będzie bardziej potrzebny, a już w minionych rozgrywkach udowadniał, że potrafi być także przydatny. Grał mało (średnio 11 minut na mecz), ale w przeliczeniu na 36 minut spędzanych na boisku notował średnie na poziomie 14,4 pkt., 11,1 zb. i 3 bloków. W swoim trzecim sezonie na parkietach NBA powinien zrobić jeszcze większy postęp, kto wie, może nawet największy w drużynie.

Na laurach nie spoczywa także MVP minionych rozgrywek Stephen Curry. Ku zaskoczeniu wielu osób obrońcy tytułu doszli do porozumienia z cieszącym się urokami emerytury Stevem Nashem i zatrudnili go jako tzw. konsultanta ds. rozwoju zawodników. Chodzi oczywiście o rozgrywających, czyli głównie Curry'ego, który nie krył ekscytacji wynikającej z możliwości czerpania nauk od przyszłego członka Koszykarskiej Galerii Sław.

I w ten właśnie sposób w jednym miejscu spotkało się trzech wybitnych rozgrywających o tym samym imieniu. W przypadku Nasha i Kerra "Steve" to przecież tylko zdrobnienie od oficjalnego Stephena. Szkoda tylko, że ten drugi nie mógł w pełni świętować latem wywalczonego tytułu, a teraz nie wiadomo nawet, kiedy będzie mógł dołączyć do zespołu. 50-letni Kerr już w trakcie finałów z Cleveland doznał bowiem urazu pleców i musiał latem poddać się dwóm operacjom. Na otwarcie obozu przygotowawczego przyjechał, ale po dwóch dniach okazało się, że konieczna jest jeszcze dodatkowa rehabilitacja.

W Oakland mają wszystko, czego im trzeba, aby walczyć o obronę tytułu. Świetnego trenera, efektywny system, dobrą atmosferę w szatni i znakomitych koszykarzy, z których wielu najlepsze lata kariery ma jeszcze przed sobą. Nikt nie chce tam nawet słyszeć o innym scenariuszu niż wygranie mistrzostwa po raz drugi. Wobec wielu zmian na rynku o Warriors nie dyskutuje się już może tak żywiołowo jak przed rokiem, ale mistrzowie nie śpią i coś mi mówi, że szybko i efektownie o sobie przypomną.

Dołączyli (w nawiasie - poprzedni klub): Jason Thompson (Kings), Kevon Looney (draft).

Odeszli (w nawiasie - dokąd): David Lee (Celtics), Justin Holiday (Hawks), Ognjen Kuzmić (Panathinaikos Ateny).

Skład drużyny:

Nr Imię i nazwisko Pozycja Wzrost [cm] Waga [kg] Wiek Zarobki w sezonie 2015/16
1 Jason Thompson PF 211 113 29 $6,908,685
4 Brandon Rush SG 198 100 30 $1,270,964
5 Marreese Speights PF/C 208 116 28 $3,815,000
9 Andre Iguodala SG/SF 198 98 31 $11,710,456
11 Klay Thompson SG 201 98 25 $15,501,000
12 Andrew Bogut C 213 118 30 $13,800,000
19 Leandro Barbosa SG 191 88 32 $2,500,000
23 Draymond Green PF 201 104 25 $14,260,870
30 Stephen Curry PG 191 86 27 $11,370,786
31 Festus Ezeli C 211 116 25 $2,008,748
34 Shaun Livingston PG 201 87 30 $5,543,725
36 Kevon Looney PF 206 100 19 $1,131,960
40 Harrison Barnes SF 203 102 23 $3,873,398
2 Chris Babb SG 196 102 25 $947,276*
3 Jarell Eddie SG/SF 201 100 23 $845,059*
7 Ben Gordon SG 191 93 31 $947,276*
8 Tony Mitchell F 203 107 23 $947,276*
20 James Michael McAdoo SF 206 104 22 $845,059*
21 Ian Clark SG 191 78 24 $947,276*
33 Juwan Staten PG 185 86 23 $525,093*

* Kontrakt niegwarantowany lub częściowo gwarantowany

W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu Warriors rozegrali pierwszy przedsezonowy sparing, w którym pokonali Toronto Raptors 95:87.



Czy Golden State Warriors obronią tytuł mistrza NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×