Wojciech Kamiński: Zabrakło pomocy pozostałych zawodników

Po zakończeniu meczu o superpuchar trener Rosy zwrócił uwagę na świetny występ C.J. Harrisa. - Mimo iż "dziurawił" kosz, to w ostatnich minutach Stelmet wzmocnił obronę - skomentował szkoleniowiec.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Rosa prowadziła przez większą część meczu ze Stelmetem BC, ale nie potrafiła utrzymać przewagi do końca i ostatecznie przegrała 66:67 walkę o Tauron Superpuchar Polski. W szeregach drużyny z Radomia pozostał lekki niedosyt, lecz podopieczni Wojciecha Kamińskiego bardzo dobrze zaprezentowali się na tle silnego kadrowo rywala.

- Wszyscy widzieli - toczyliśmy wyrównany pojedynek, jeden rzut zadecydował o zwycięstwie Stelmetu, a naszej porażce. Mateusz trafił, więc czapki z głów przed nim, i za obronę przed całą drużyną z Zielonej Góry - podkreślił szkoleniowiec czwartego zespołu Tauron Basket Ligi. Ekipa z Winnego Grodu zdominowała gospodarzy w ostatnich minutach, nie tylko odrabiając kilkupunktową stratę, ale i zadając decydujący cios.

Kapitalnie zagrał nowy nabytek Rosy, C.J. Harris, absolutny lider drużyny, zdobywca 26 "oczek". Nie pomogli mu jednak koledzy. Drugi najlepszy strzelec, Torey Thomas, uzyskał 14 punktów. - Mimo iż C.J. "dziurawił" kosz, to obrona rywali była na tyle dobra, że nie podłączyli się pozostali zawodnicy, i tego zabrakło - przyznał "Kamyk".

W sobotni wieczór radomianie rozegrają pierwsze spotkanie w TBL w sezonie 2015/2016. Na wyjeździe skonfrontują swoje siły z Anwilem Włocławek. - Ten mecz jest już za nami, musimy wypocząć. Pierwsze trofeum sezonu jedzie do Zielonej Góry, ale my musimy już się skoncentrować na kolejnym naszym przeciwniku i meczu we Włocławku - zapowiedział trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×