NBA: Blake Griffin i spółka rozbili mistrzów, triple-double Westbrooka

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Bardzo jednostronny przebieg miało spotkanie pomiędzy Los Angeles Clippers a aktualnymi mistrzami NBA. Głównie dzięki świetnej grze Blake'a Griffina gospodarze ograli Warriors różnicą aż 35 punktów.

23 z 29 punktów zdobytych w całym meczu Blake Griffin zapisał na swoje konto już w pierwszej połowie meczu, dzięki czemu Clips mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w preseason. Ponadto, dobrze grę swojego zespołu prowadził Chris Paul, który był bliski skompletowania double-double w tym pojedynku (7 punktów, 10 asyst). Solidnie spisali się też rezerwowi ekipy z Miasta Aniołów. Jamal Crawford, Austin Rivers i Josh Smith uzbierali w sumie 42 punkty.

Nie da się jednak pominąć faktu, że na parkiecie zabrakło minionej nocy liderów Golden State Warriors, w tym MVP minionego sezonu Stephena'a Curry'ego. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział też Andre Iguodala.

Pierwszej porażki w okresie przygotowawczym doznali natomiast koszykarze z Minnesoty, którzy musieli uznać wyższość Milwaukee Bucks. Wcześniej Timberwolves wygrali pięć kolejnych spotkań. Rywali do zwycięstwa poprowadził Greg Monroe, który ukończył mecz z double-double na koncie (15 punktów, 12 zbiórek).

Z kolei niezawodny duet Kevin Durant - Russell Westbrook walnie przyczynił się do wygranej Thunder nad Jazz. Gracze ci zdobyli w sumie dla swojego zespołu 50 ze 113 punktów. Na tym jednak nie koniec. Rozgrywający ekipy z Oklahomy był autorem triple-double w tym pojedynku (21 punktów, 10 zbiórek, 10 asyst)!

Minionej nocy znowu nie popisali się natomiast koszykarze jednego z najbardziej utytułowanych klubów w ostatnich latach w NBA - San Antonio Spurs. Ostrogi przegrały po raz piątym w okresie przygotowawczym. Trio Kawhi Leonard, Tony Parker i Tim Duncan nie byli w stanie rozbić muru Phoenix Suns, którzy postawili ekipie z Teksasu bardzo twarde warunki, zwłaszcza w defensywie.

A w United Center w Chicago zaczynający mecz z ławki rezerwowych Aaron Brooks poprowadził Byki do wygranej nad Indianą Pacers. Rywalom nie pomógł nawet szalejący w ofensywie Paul George (26 punktów, 13 zbiórek).

Wyniki:

Chicago Bulls - Indiana Pacers 103:94 (24:34, 24:11, 29:24, 26:25) (Brooks 22, Mirotić 15, Moore 13 - George 26, Mahinmi 14, Ellis 14)

Milwaukee Bucks - Minnesota Timberwolves 106:88 (28:20, 24:30, 35:17, 19:21) (Middleton 17, Carter-Williams 16, Greg Monroe Jr 15 - Muhammad 18, Dieng 15, Wiggins 14)

San Antonio Spurs - Phoenix Suns 84:104 (25:20, 21:29, 20:26, 18:29) (Leonard 14, West 10, Duncan 10 - Morris 17, Warren 15, Bledsoe 13)

Utah Jazz - Oklahoma City Thunder 102:113 (18:35, 25:22, 25:22, 34:34) (Hood 23, Burke 20, Hayward 18 - Durant 29, Westbrook 21, Ibaka 16)

Los Angeles Clippers - Golden State Warriors 130:95 (31:20, 36:23, 33:33, 30:19) (Griffin 29, Rivers 16, Redick 15 - Thompson 21, Clark 11, Livingston 10)

Źródło artykułu: