Joakim Noah straci miejsce w piątce Chicago Bulls

Wszystko wskazuje na to, że Joakim Noah nie będzie już dłużej podstawowym centrem Chicago Bulls. W pierwszej piątce ma zastąpić go Nikola Mirotić.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
East News

- Fred Hoiberg nie podjął jeszcze decyzji jak wyglądała będzie pierwsza piątka Bulls 27 października w meczu otwarcia sezonu przeciwko Cavaliers, ale moje źródła mówią, że Hoiberg skłania się ku temu, by w pierwszej piątce wyszedł Mirotić - doniósł zazwyczaj bardzo dobrze poinformowany KC Johnson z "Chicago Tribune".

W poprzednim sezonie to Joakim Noah i Pau Gasol tworzyli duet w pierwszej piątce pod koszem Chicago Bulls. O ile Gasol miał bardzo dobry sezon i po trzyletniej przerwie wrócił do Meczu Gwiazd, tak Noah borykał się z kontuzjowanym lewym kolanem, zoperowanym po zakończeniu sezonu 2013/14. 34-letni Gasol miał natomiast kłopoty szybkościowe, gdy krył silnych skrzydłowych dalej od kosza. W tym momencie swojej koszykarskiej kariery Gasol to w NBA bardziej center niż "czwórka".

- Zrobię wszystko co najlepsze dla zespołu. Tutaj nie chodzi o mnie, chodzi o zespół. Musimy znaleźć sposoby na to, by stać się lepszymi - tak Noah komentuje potencjalne zmiany w piątce.

Gdy na boisku była para Gasol/Noah, Bulls byli lepsi od rywali o tylko 2.8 punktów na 100 posiadań. Kiedy duet z Gasolem tworzył Nikola Mirotić, Bulls byli lepsi o 3.8 punktów na 100 posiadań. Gasol i Mirotić dodatkowo spędzili ze sobą tego lata dwa miesiące, grając w pierwszej piątce reprezentacji Hiszpanii, która zdobyła złoty medal na EuroBasket 2015.

- Tych dwóch (Gasol i Mirotić) gra razem ze sobą dobrze. A Taj (Gibson) i Jo (Noah) grają z kolei dobrze w duecie - powiedział Hoiberg po wtorkowym sparingu przeciwko Indianie Pacers.

Noah spędził całe lato przygotowując się kondycyjnie do nowego sezonu NBA. Pracował nad obudową swoich możliwości atletycznych. Nowy trener Bulls chce jednak położyć większy nacisk na atak Bulls (10. w sezonie 2014/15), licząc na to, że zawodnicy nie zapomną tego czego nauczyli się, grając przez pięć lat pod okiem defensywnego specjalisty Toma Thibodeau.

Bulls borykają się też z problemami zdrowotnymi, które na początku sezonu mogą osłabić ich siłę rażenia w ataku. Przedłuża się powrót Derricka Rose'a po kontuzji oczodołu, której doznał 28 września. Rose wciąż trenuje indywidualnie i jego występ we wtorek przeciwko Cavaliers stoi pod znakiem zapytania. Bulls grali też będą przynajmniej do połowy listopada bez Mike'a Dunleavy'ego, podstawowej "trójki".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×