Saso Filipovski: Wszyscy chwalą nas w Europie

- Wszyscy w Europie wiedzą, że dobrze gramy i nas szanują. Pokazujemy się z naprawdę pozytywnej strony w rozgrywkach Euroligi - mówi nam Saso Filipovski, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty: Za wami już kilkanaście spotkań w nowym sezonie. Jest pan zadowolony z postawy zespołu w tych meczach?

Saso Filipovski: Oczywiście, że jestem zadowolony. Jak mógłbym nie być usatysfakcjonowany? Wygraliśmy na trudnym terenie w Radomiu mecz o Superpuchar Polski. W Tauron Basket Lidze mamy bilans cztery 4:0. Nie przegraliśmy jeszcze żadnego spotkania.

W Eurolidze już tak dobrze chyba nie jest?

- Trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że trzy razy walczyliśmy jak równy z równym z drużynami, które walczą w tym roku o Final Four. Jestem usatysfakcjonowany z początku sezonu. Wiadomo, że mój poziom zadowolenia mógłby być nieco większy, ale nie ma co się oszukiwać - aby wygrywać mecze w Eurolidze trzeba mieć doświadczenie, które zbiera się latami. My cały czas tego się uczymy, a mimo wszystko potrafimy nawiązać wyrównaną walkę z tymi drużynami.

Drużyna ma styl, walczy, ale do pełni szczęścia brakuje tego zwycięstwa?

- To prawda, ale proszę mi wierzyć, że wszyscy w Europie wiedzą, że dobrze gramy i nas szanują. Pokazujemy się z naprawdę pozytywnej strony w tych rozgrywkach. Moi koledzy z klubów europejskich dzwonią i nas doceniają. To mnie bardzo cieszy. Najważniejsze jest to, że realizujemy założenia przedsezonowe. Wymagano od nas walki i my to robimy w każdym meczu. Nie odpuszczamy. Bijemy się do ostatnich sekund. Wiadomo, że ciężko nam przyjąć taką sytuację, że cały mecz gramy dobrze, a nie mamy zwycięstw. To nie powinno się zdarzyć, ale nie pozostaje nam nic innego, jak dalej ciężko pracować na treningach.
Saso Filipovski: Reynolds to bardzo dobry gracz Saso Filipovski: Reynolds to bardzo dobry gracz
Z każdym meczem forma zespołu idzie do góry?

- Jestem zdania, że z każdym kolejnym meczem ktoś się budzi w naszym zespole. To jest bardzo pozytywna informacja dla całej drużyny. Uważam, że gramy w dobrym systemie. Mamy dużo graczy w rotacji.

Kto jest liderem tego zespołu?

- Dla mnie gwiazdą jest cały zespół. Nie Saso Filipovski, czy poszczególny zawodnik ze składu. Wierzymy w system, w jakim funkcjonujemy.

W spotkaniu z Polpharmą obudził się J.R. Reynolds?

- Zdecydowanie. Rozegrał bardzo dobre zawody. W samej końcówce wziął ciężar odpowiedzialności na siebie. Punktował, ale także penetrował i asystował do Vlada Moldoveanu. Reynolds jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że miał aż trzy kontuzje - łokcia, kostki, a ostatnio był chory przez dziesięć dni. Wraca do formy. To jest gracz o dużym potencjale.

Dość rzadko korzysta pan z usług Szymona Szewczyka na początku sezonu. Z czego to wynika?

- Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że już pod koniec zeszłego sezonu miał on problemy zdrowotne. Dużo czasu był poza boiskiem. Miał operację, a później przechodził rehabilitację. To normalne, że potrzebuje czasu, aby wrócić do siebie. To jest mądry zawodnik, który zna się na koszykówce. Dla tych najbardziej doświadczonych koszykarzy liczą się kilogramy i odpowiednie przygotowanie fizyczne.

Rozmawiał Karol Wasiek

Czy Stelmet Zielona Góra pokona Panathinaikos Ateny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×