Mateusz Ponitka: W Eurolidze wiedzą, kim jestem

- Bardzo fajnie jest rywalizować z graczami z najwyższej półki europejskiej. To jest duża motywacja do tego, aby pokazać się z dobrej strony przeciwko nim. Rywale wiedzą, kim jestem - podkreśla Mateusz Ponitka, gracz Stelmetu BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty: Przed meczem z Polpharmą Starogard Gdański mówiłeś, że spodziewasz się trudnych zawodów. Faktycznie tak było?

Mateusz Ponitka: Nie było, ale najważniejsze, że wygraliśmy i zrobiliśmy swoje.

Co jest takiego wyjątkowego w tym miejscu, że rywalom gra się tak ciężko?

- Sala jest bardzo specyficzna. Kibice mocno dopingują swoich zawodników. Tutaj zawsze jest głośno. Polpharma rozpoczęła sezon od trzech porażek i bardzo chciała z nami wygrać. Widać było, że chcieli się przełamać, ale to im się nie udało.

Odnalazłeś się już na nowo w polskim otoczeniu?

- To kwestia przyzwyczajenia. Przyjeżdżamy do każdej hali dzień wcześniej, odbywamy dwa treningi przed każdym meczem. Nie ma tutaj czegoś nadzwyczajnego. Żadnych zaskoczeń nie ma.

W Eurolidze jest podobnie?

- Jest w porządku. Bardzo fajnie jest rywalizować z graczami z najwyższej półki europejskiej. To jest duża motywacja do tego, aby pokazać się z dobrej strony przeciwko takim zawodnikom. Euroliga to jest to, co najbardziej lubię.
Mateusz Ponitka: Mecze euroligowe są wyjątkowe Mateusz Ponitka: Mecze euroligowe są wyjątkowe
Czujesz takie podekscytowanie przed spotkaniami w tych rozgrywkach?

- Myślę, że tak, ale warto zwrócić uwagę, że rozegrałem już sporo meczów przeciwko zawodnikom, którzy są w uznanych klubach europejskich. Mimo wszystko każde spotkanie jest inne i w każdym starasz się grać na milion procent, tak aby pokazać, że za jakiś czas będziesz w stanie dołączyć do tego grona.

Czujesz, że rywale już cię rozpoznali w Eurolidze?

- Na pewno. Rywale wiedzą, kim jestem. Przeciwnicy mają swoje założenia i to widać w poszczególnych spotkaniach. Zazwyczaj jest tak, że w pierwszej połowie jestem odcinany od podań.

A w drugiej połowie stajesz się rozgrywającym, tak aby nieco "powąchać" piłkę.

- To prawda. Mam nadzieję, że będzie tego w kolejnych meczach nieco więcej. Taka gra mi bardzo odpowiada.

Rozpoczęliście sezon euroligowy od 0:3. Wciąż tli się nadzieja o awansie do drugiej fazy?

- Wiadomo, że będzie nam ciężko o sześć zwycięstw z rzędu. Każdy chce wygrywać. Zespoły euroligowe są nastawione na grę w TOP16 i z każdym spotkaniem się rozkręcają. Myślę, że możemy postarać się o kilka niespodzianek.

W piątek waszym rywalem będzie zespół, w którym aż roi się od gwiazd europejskiego formatu.

- To prawda. To jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w rozgrywkach euroligowych. Panathinaikos wielokrotnie brał udział w Final Four. W tym roku mają bardzo wyrównany zespół. Trener Sasza Djordjevic na każdej pozycji ma po dwóch zawodników. To duży atut tej drużyny.

Rozmawiał Karol Wasiek

Babiarz: Agnieszka pokazała, że jest jak skała Babiarz: Agnieszka pokazała, że jest jak skała
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×