Energa Toruń bezradna w Artego Arenie

Nie było wielkich emocji w kujawsko-pomorskich derbach. Koszykarki Energii Toruń wyraźnie ustępowały swoim rywalkom z Bydgoszczy.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W ostatnich latach obie drużyny kilkakrotnie toczyły wyrównaną walkę o medale mistrzostw Polski. W tegorocznych rozgrywkach koszykarki Energi Toruń wyraźnie odstają od swoich lokalnych rywalek. W sobotę w Artego Arenie nie miały w zasadzie nic do powiedzenia. Od początku meczu to bydgoszczanki nadawały ton wydarzeniom na parkiecie. Już po kilku minutach gry prowadziły różnicą dziesięciu punktów i nie oddały przewagi do ostatnich minut.

Zasmucony był trener gości Anatolij Bujalski, którego dymisji żądają kibice Energii. Domagają się też odejścia prezesa Macieja Krystka oraz powrotu wieloletniego szkoleniowca Elmedina Omanića. "Edo, wróć do nas" oraz "Krycha, odejdź. Wstydu oszczędź" - tak brzmiały ich transparenty. - Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu. Bydgoszczanki były lepsze w zasadzie w każdym elemencie. My od początku sezonu gramy właściwie bez żadnej rotacji na ławce i konkretnej środkowej. Trudno z taką sytuacją walczyć z takim zespołem jak Artego Bydgoszcz. Być może w najbliższych dniach doczekamy się konkretnych wzmocnień na najważniejsze pozycje - mówił po meczu załamany opiekun Energii.

Natomiast wicemistrzynie Polski szybko otrząsnęły się po wysokiej porażce we Wrocławiu. Bydgoszczankom w sobotę wychodziło niemal wszystko, a rozgrywająca Julie McBride była blisko uzyskania trible-double. - Cieszę się z tego faktu, że od kiedy jestem trenerem w Bydgoszczy, nie przegraliśmy dwóch meczów z rzędu. W sobotę udało się podtrzymać taką passę. Zagraliśmy zupełnie inaczej niż tydzień temu we Wrocławiu - powiedział trener Tomasz Herkt.

Natomiast sytuacja torunianek robi się coraz trudniejsza. Trener Energii słusznie zauważył, że w sobotę jego podopiecznym brakowało agresywnej defensywy. - Właściwie od pierwszych do ostatnich minut bydgoszczanki grały na wysokiej skuteczności z dystansu. Wychodziło im praktycznie wszystko. Przed moją drużyną jeszcze wiele, wiele pracy - zakończył Bujalski.

Z ciekawostek należy dodać, że dla torunianek to jedna z najwyższych porażek z Artego Bydgoszcz od czasu awansu tej drużyny do Tauron Basket Ligi.

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 84:49 (22:11, 23:21, 20:7, 19:10)

Artego: Carter 22, Pawlak 15 (1), McBride 13 (2), Międzik 8 (2), Reid 8 (0), Szybała 4, Fikiel 2, Niedźwiedzka 2, Faleńczyk 0, Kocaj 0.

Energa: Walich 12 (1), Ajavon 9, Idczak 7 (1), Macaulay 6, Kelley 6, Misiek 4, Skorek 3, Darnikowska 2, Szczechowiak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×