Czy David Jelinek wróci do lepszej dyspozycji? "Wymagam od siebie powrotu do formy"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Powinienem zacząć od siebie, a nie patrzeć na rywali. Wiem, że nadal jestem w stanie grać tak, jak na początku sezonu i tego od siebie wymagam - mówi David Jelinek, lider Anwilu, na kilka godzin przed meczem ze Śląskiem.

WP SportoweFakty.pl: Wiesz ile znaczą dla włocławian i wrocławian mecze między Anwilem a Śląskiem?

David Jelinek: Mniej więcej znam historię pojedynków Anwilu ze Śląskiem. Oczywiście nie szczegółowo, ale zdążyłem już zapoznać się nieco z przeszłością. Wiem, że dla Włocławka mecz z Wrocławiem to kluczowe starcie sezonu.

Czy to oznacza, że macie dodatkową motywację przed tym spotkaniem?

- My koszykarze musimy traktować ten mecz jak każdy inny. Jestem raczej z tych zawodników, którzy podchodzą do każdego spotkania jednakowo. Zawsze chcę wygrać niezależnie od tego, czy gramy z klubem z czołówki czy jakimś słabszym. Chęć zwycięstwa jest u mnie zawsze taka sama, czyli bardzo wysoka!

Czy traktujecie to spotkanie, jak ewentualną rehabilitację za porażkę w Koszalinie?

- Przegraliśmy ostatnie ligowe spotkanie, ale nie sądzę aby tamta porażka miała wpływ na naszą obecną postawę. To dwie odrębne historie. Przeciwko Śląskowi będziemy grać w obliczu kilku tysięcy żywiołowych fanów i to na pewno napawa nas pewnością siebie. W Hali Mistrzów nie przegraliśmy w tym sezonie, dwukrotnie "wracając do meczu" i wygrywając pomimo bardzo skomplikowanych oraz trudnych okoliczności.

David Jelinek zapowiada powrót do najwyższej formy w meczu ze Śląskiem
David Jelinek zapowiada powrót do najwyższej formy w meczu ze Śląskiem

Wszystkie bilety na ten mecz z pewnością będą sprzedane. Będziecie mieli wsparcie prawie czterech tysięcy gardeł.

- Podczas meczu, w trakcie gry, akcji, koszykarz nie zwraca uwagi na publiczność, ale jednak gdzieś ten doping dociera do nas, do naszej podświadomości. Tym bardziej, gdy przegrywasz różnicą kilku czy kilkunastu punktów. Wówczas doping pcha cię do przodu, sprawia, że nie myślisz o zmęczeniu i nieudanych akcjach. Dlatego cieszę się, że w niedzielę będziemy mieli za sobą kilka tysięcy kibiców.

Jakie błędy musicie wyeliminować z meczu z AZS, aby pokonać Śląsk?

- Tamten mecz jest przeszłością. Nie ma sensu do niego wracać. Co się stało, to się nie odstanie. Trener Marcin Woźniak przygotował nam video, w którym wypunktował nasze błędy. Omówiliśmy je całym zespołem i wiemy na co zwrócić uwagę w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Przede wszystkim musimy grać uważniej w ataku i ograniczyć liczbę strat.

Śląsk wygrał tylko dwa z siedmiu meczów w lidze. Wrocławianie walczą więc trochę "o życie", aby odbić się z dołu tabeli.

- Nie możemy patrzeć na to, że oni mają bilans 2-5 i że grali słabo w pierwszych tygodniach. Jak każdy zespół - mają swoje słabe strony i swoje braki, ale nadal są groźni. Tym bardziej, że wygrali ostatni mecz w europejskich pucharach i na pewno są naładowani optymizmem.

W ostatnich dwóch meczach twoja forma oraz skuteczność rzutów była na słabszym poziomie, niż w początkowej fazie sezonu. Z czego to wynika? Czujesz, że rywale mocniej cię kryją?

- Myślę, że wszystkie zespoły znały mnie od początku sezonu, wiedziały na co mnie stać i wiedziały na jakim poziomie mogę grać. Od kilku kolejek czuję jednak, że obrona rywali jest jeszcze bardziej skoncentrowana na mnie, niż wcześniej i stąd gra mi się trudniej. Sądzę jednak, że powinienem zacząć od siebie, a nie patrzeć na rywali. Wiem, że nadal jestem w stanie grać tak, jak na początku sezonu i tego od siebie wymagam. W niedzielę postaram się wrócić na właściwe tory, ale przede wszystkim liczy się wygrana zespołu. Najbardziej zadowolony będę, gdy wygramy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)