Piąty raz Doralu na własnym parkiecie

Koszykarze Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko wygrali piąty mecz w sezonie na własnym parkiecie pokonując tym razem ekipę Biofarmu Basket Poznań 77:66.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Pierwsza kwarta meczu w Kłodzku była jedną z tych "na rozpoznanie" rywala. Biofarm Basket Poznań punktował głównie za sprawą Dawida Gruszczyńskiego, który dwukrotnie trafił z dystansu. Dobrą grą po stronie Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko odpowiadał Michał Weiss. Do punktowania włączyli się jeszcze Tomasz Smorawiński i Jarosław Bartkowiak, ale wynik cały czas oscylował w granicy remisu.

W drugiej części piorunujący start zaliczyli gospodarze. Podopieczni trenera Marcina Radomskiego zanotowali run 12-0 i mieli w dorobku aż 13 oczek więcej. Trener przyjezdnych poprosił o czas na żądanie, żeby obudzić swoich graczy, którzy przez ponad 4 minuty ani razu nie trafili do kosza. Wtedy grę na swoje barki wziął doświadczony Adam Metelski. Wspomagany przez młodzież z Poznania walnie pomógł odrobić straty, ale kwartę celną trójką zakończył Lipiński i koszykarze Doralu prowadzili do przerwy 33:30.

W trzeciej kwarcie Metelski wraz z Szydłowskim nadal ciągnęli grę poznaniaków. Goście bronili agresywnie i popełniali sporo przewinień, ale koszykarze z Kłodzka nie mogli odskoczyć od rywali. Świetną partię rozgrywał Piotr Wieloch, który najpierw trafił za dwa, a po chwili dołożył dwie trójki i po trzech kwartach to goście mieli w dorobku punkt przewagi i znów zanosiło się na horror w końcówce.

Początek ostatniej odsłony to już gra kosz za kosz. Trafiali Wojciechowski i Malona, ale odpowiadał im Metelski. Gospodarze zdominowali grę na tablicach, ale nie przekładało się to na wynik spotkania. Przy jednopunktowym prowadzeniu Biofarmu sprawy w swoje ręce wziął Marcin Kowalski. Doświadczony playmaker gospodarzy zdobył pięć punktów z rzędu i trener Przemysław Szurek poprosił o czas na żądanie. Nadal punktował niezawodny Metelski, a po trójce Smorawińskiego na tablicy wyników widniał remis 60:60. Wtedy dał znać o sobie Tomasz Stępień, który trafił zza łuku, a po chwili kolejną trójkę dołożył Kowalski i gospodarze zaczęli odjeżdżać. Po kolejnym trafieniu z dystansu Stępnia gościom brakował już czasu i wiary, że uda się zmienić losy spotkania i tym samym koszykarze Doralu po raz piąty wygrali w tym sezonie na własnym parkiecie pokonując Biofarm 77:66.

Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Biofarm Basket Poznań 77:66 (16:15, 17:15, 16:20, 28:16)

Doral: Stępień 17, Bartkowiak 14, Wojciechowski 12, Bluma 8, Kowalski 8, Malona 6, Weiss 5, Płatek 4, Lipiński 3.

Biofarm: Metelski 17, Smorawiński 14, Wieloch 12, Gruszczyński 8, Szydłowski 5, Brek 4, Fiszer 3, Szymczak 2, Stankowski 1.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×