Mike Fraser: Kiedyś Stelmet musi przegrać

- Kiedyś Stelmet musi przegrać, dlaczego by nie z nami? Oni nie doznali jeszcze porażki, ale my też jesteśmy jednym z najlepszych zespołów w lidze. A to będzie doskonała okazja, aby to udowodnić - mówi Mike Fraser przed meczem z mistrzem Polski.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

W minionej kolejce Polfarmex Kutno doznał drugiej porażki w sezonie. Drużynę Jarosława Krysiewicza pokonała ekipa Energi Czarnych Słupsk, a samo spotkanie do ostatnich sekund trzymało w napięciu. Jednym z kluczowych zawodników kutnowskiego klubu w tamtym spotkaniu Michael Fraser, autor imponującego double-double w postaci 19 punktów i 17 zbiórek. Po zakończeniu spotkania Kanadyjczyk nie mógł jednak czuć się spełniony.

- Porażka to porażka. Było blisko, ale jakiś czas nikt tego nie będzie pamiętał. Przegraliśmy mecz, a każda przegrana boli. I nie ma znaczenia fakt, że indywidualnie miałem takie czy inne liczby. Zespół przegrał, więc nie mogę być usatysfakcjonowany - mówi Fraser.

- Z każdej złej sytuacji trzeba wyciągnąć wnioski i starać się szukać pozytywów. Bo w końcu tak naprawdę to spotkanie nie było słabe w naszym wykonaniu. Energa Czarni to mocny przeciwnik, a wynik był wyrównany. Nie ma co rozmyślać nad porażką, tak samo zresztą jak nad zwycięstwem. Trzeba iść dalej - dodaje kanadyjski środkowy. Owe "dalej" w przypadku Polfarmexu Kutno to poniedziałkowy pojedynek z mistrzem kraju, Stelmetem Zielona Góra.

Koszykarze z Kutna mają za sobą kilka dni treningów pod kątem najlepszej drużyny w kraju, aczkolwiek wychodzą z założenia, że przede wszystkim muszą zacząć od poprawy swojej koszykówki.

- Ze Stelmetem nie wolno nam zacząć tak ospale, jak zaczęliśmy przeciwko słupskiej drużynie. Jeśli będziemy mieć dobrą energię to wierzę, że znajdziemy także swój normalny rytm. Musimy sprawić, aby defensywa, z której jesteśmy znani, bo to jest serce naszego systemu gry, aby ta defensywa była na dobrym poziomie - tłumaczy Fraser.

Między 24 października a 14 listopada Polfarmex nie przegrał żadnego spotkania, wygrywając pięć kolejnych meczów. Passa mistrza kraju trwa jednak dłużej - w siedmiu pojedynkach ligowych Stelmet nie znalazł jeszcze pogromcy, niezależnie od tego, czy grał w swojej hali, czy na wyjeździe. Z każdym kolejnym zwycięstwem presja na czempionie rośnie jednak coraz bardziej...

- Stelmet jest bardzo pewny swego. Nie może być inaczej, skoro nie przegrywa meczów. Ale sport jest taki, że każdemu daje szansę i nie wszystkie mecze da się wygrać. Kiedyś Stelmet musi przegrać, dlaczego by nie z nami? Oni nie doznali jeszcze porażki, ale my też jesteśmy jednym z najlepszych zespołów w lidze. A to będzie doskonała okazja, aby to udowodnić - wyjaśnia Fraser.

- W koszykówce nie można nic obiecać, bo nic nie jest pewne, natomiast można obiecać, że będzie się grało na 100 procent. I my na pewno będziemy! Jestem nastawiony na walkę. Jeśli dobrze wykonamy swoją pracę, to wówczas zawsze jest większa szansa, że wygramy smecz - kończy kanadyjski środkowy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×