Patrik Auda: Mieliśmy dość wyjazdów
AZS Koszalin po trzech meczach wyjazdowych wraca do domu, by w niedzielę zagrać z MKS-em Dąbrowa Górnicza. - Chcemy się pokazać kibicom i zaprezentować naszą najlepszą koszykówkę - zapowiada Patrik Auda.
Patrik Auda: Mecz z Treflem Sopot zaczęliśmy całkiem nieźle. Graliśmy agresywnie w obronie, co skutkowało tym, że mieliśmy kontrataki, które kończyliśmy punktami. Wówczas nasza gra mogła się naprawdę podobać. Co najważniejsze, była ona skuteczna.
Mieliście nawet przewagę ponad dziesięciu punktów.
- To prawda. Zamiast kontynuować taką grę, zaczęliśmy się bezsensownie bawić i tracić przewagę. Wydaje mi się, że uwierzyliśmy w to, że mecz sam się wygra. A tak nie jest, bo to nie jest liga amatorska. Tu trzeba walczyć o swoje przez pełne 40 minut.
Trefl zaskoczył swoją postawą?
- Spodziewaliśmy się tego, że Trefl może tak zagrać. Niczym szczególnym nas nie zaskoczyli. Poza tym w drugiej kolejce graliśmy już z nimi i tamto spotkanie było również bardzo wyrównane. Teraz było podobnie.Przełknęliście już gorycz tej porażki?
- Atmosfera po takim spotkaniu w szatni nie jest najlepsza. Nie zrobiliśmy swojej roboty, więc każdy jest zdenerwowany. Myślę, że ta złość przeszła teraz w taką dodatkową motywację, aby w kolejnych meczach pokazać swoją prawdziwą siłę.
W trzech ostatnich spotkaniach zanotowaliście tylko jedną wygraną.
- Graliśmy trzy mecze na wyjeździe z krótkim odstępie czasu. To nie jest łatwe dla drużyny. Kiedyś już mówiłem o tym, że w TBL każde spotkanie wyjazdowe jest trudne. Chcemy się poprawić.
Idealna okazja już w niedzielę. Gracie we własnej hali z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
- Cieszę się, że w końcu wracamy do domu. To dla nas ważne, bo już trochę mieliśmy dość tych wyjazdów. Musimy zrobić wszystko, aby wygrać i pokazać się z lepszej strony.
Rozmawiał Karol Wasiek