Start na razie bez trenera. Kto po Turkiewiczu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Działacze Startu Lublin w ostatnich dniach zdecydowali się na zmianę na stanowisku pierwszego trenera. Z zespołem nie pracuje już Paweł Turkiewicz. Na razie schedę po nim przejął Michał Sikora. Klub szuka nowego szkoleniowca.

Zespół pod wodzą Pawła Turkiewicza prezentował się na tyle słabo w tym sezonie, że działacze postanowili dokonać korekty. Porażka w sobotę z Siarką Tarnobrzeg przelała czarę goryczy. W poniedziałek doszło do spotkania zarządu klubu z 43-letnim szkoleniowcem, na którym obie strony podziękowały sobie za ponad roczną współpracę.

Jak tę zmianę przyjęli sami zawodnicy? - Decyzji o zwolnieniu trenera nie komentuję. Każda zmiana w zespole byłaby jakimś zaskoczeniem - przyznaje Alan Czujkowski.

Paweł Turkiewicz poprowadził czerwono-czarnych w 40 meczach, w których odniósł 11 zwycięstw i poniósł 29 porażek.

- Zawdzięczam mu to, że w drużynie prowadzonej przez niego mogłem kolejny raz zagrać w Ekstraklasie. Paweł Turkiewicz zdążył się pożegnać z zespołem i życzyć nam sukcesów - dodaje zawodnik.

Alan Czujkowski: Turkiewicz dał mi szansę gry w TBL
Alan Czujkowski: Turkiewicz dał mi szansę gry w TBL

W tym sezonie Start z bilansem 2-8 zajmuje 16. miejsce w ligowej tabeli.

- Mogliśmy zacząć sezon 3-1, a stało się zupełnie odwrotnie. My teraz myślimy tylko o następnych meczach. Wiemy, że bilans jest niesatysfakcjonujący. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie tylko lepiej, bo ciężko pracujemy nad poprawą naszej gry. Mam nadzieję, że serię naszych porażek przerwiemy już w niedzielę - komentuje Czujkowski.

Na razie zespół trenuje pod wodzą Michała Sikory, który był asystentem Turkiewicza. Klub jest w trakcie poszukiwania nowego szkoleniowca, ale najprawdopodobniej nie zdąży go zakontraktować przed niedzielnym meczem ze Stelmetem BC Zielona Góra.

- Każdy wie z kim gramy - mistrz Polski, uczestnik Euroligi, niepokonany w TBL. Cytując klasyka - "to nie są żadne leszcze", ale może czas na przerwanie naszej serii porażek i ich serii zwycięstw - zaznacza zawodnik.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)