Marcin Sroka: Pokazaliśmy w Słupsku charakter

Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski rozegrali w Słupsku bardzo dobre spotkanie. Mimo to nie udało im się wywieźć z Hali Gryfia cennych dwóch punktów.

Michał Żurawski
Michał Żurawski
WP SportoweFakty

Ostrowianie nie zaczęli spotkania zbyt dobrze. Od początku mieli problemy ze skutecznością, co wykorzystywali gospodarze. Przez całą pierwszą połowę przewaga Czarnych oscylowała powyżej dziesięciu punktów.

- Zagraliśmy naprawdę z wielkim charakterem i ten charakter pokazaliśmy na boisku. W Słupsku zawsze panuje kocioł i nie inaczej było tym razem, ale po słabszej pierwszej połowie musieliśmy ciągle gonić, a na takim terenie nie jest to zadanie łatwe - mówił tuż po meczu Marcin Sroka.

Na początku drugiej kwarty doszło do incydentu, w który zamieszany byli kibice ostrowskiego zespołu. Doszło do przepychanki z ochroną, a między strony wkroczył wspomniany wcześniej Sroka, który próbował uspokoić całą sytuację. Ostatecznie zorganizowana grupa ostrowskich kibiców została z hali na wniosek komisarza zawodów. Jak ta sytuacja wpłynęła na postawę BM Slam Stali?

-  Na pewno te sytuacje, które miały miejsce na parkiecie oraz poza nim, czyli faul dyskwalifikujący oraz incydent z naszymi kibicami gdzieś nas w jakiś sposób zdekoncentrowały - skwitował krótko skrzydłowy ostrowian.

- Mimo wszystko uważam, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Szkoda jedynie, że ostatecznie nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść - zakończył Sroka.

Przed koszykarzami z Ostrowa jednak bardzo szybko nadarzy się okazja do poprawienia nastrojów. Drużyna z Wielkopolski już 23 grudnia podejmie na własnym parkiecie Polski Cukier Toruń.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×