Danilo Andjusić zadebiutował w barwach Anwilu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Fot. Piotr Kieplin /
Materiały prasowe / Fot. Piotr Kieplin /
zdjęcie autora artykułu

W piątek Anwil Włocławek pokonał Start Lublin na wyjeździe, a pierwszy mecz w barwach Rottweilerów rozegrał Danilo Andjusić. Trener Igor Milicić pozwolił przebywać Serbowi w grze aż trzy kwarty.

Trener Igor Milicić miał przed meczem ze Startem Lublin kilka założeń, które - przy korzystnych wyniku dla Anwilu Włocławek - chciał zrealizować. Chorwacki szkoleniowiec zamierzał dać odpocząć kilku swoim kluczowym zawodnikom oraz możliwe najmocniej wprowadzić do zespołu nowego gracza, Danilo Andjusicia.

I wszystkie swoje założenia zrealizował. Bartosz Diduszko rozegrał 27 minut i spędził na parkiecie najwięcej czasu ze wszystkich zawodników poza wspomnianym Serbem. Tylko kwadrans przebywał w grze narzekający ostatnio na niewielkie dolegliwości bólowe Fiodor Dmitriew, natomiast David Jelinek mógł odpocząć rozegrawszy zaledwie 18 minut (co nie przeszkodziło mu rzucić 23 punktów).

Tym samym, mocno forsowany był Andjusić i to nie tylko ze względu na czas gry, ale również na jakość gry. Przebywając na parkiecie, Serb był mocno angażowany w ofensywie i trener Milicić często nakazywał grać swoim rozgrywającym w taki sposób, aby szukali podaniem nowego koszykarza. Zresztą, już samo wstawienie 25-latka do pierwszej piątki było zabiegiem, który miał na celu jak najszybsze zbudowanie pewności siebie gracza.

Ostatecznie Andjusić rzucił 11 punktów w ciągu 28 minut, trafiając cztery z dziewięciu rzutów z gry oraz dwa z czterech z linii. Dodatkowo, wymusił trzy przewinienia rywali, miał dwie zbiórki, asystę i stratę.

Optycznie - zagrał poprawnie, ale nie nadzwyczajnie. Serb starał się być aktywny w defensywie, ale zdecydowanie potrzebuje czasu, by wdrożyć się w system zmiennej obrony Anwilu. W piątek włocławianie nie musieli zbyt często korzystać ze strefy, która była kluczowym elementem m.in. w meczach z Polfarmexem Kutno i Polskim Cukrem Toruń, ale to z pewnością się zmieni w przyszłości. Już za tydzień Anwil zagra w Radomiu, gdzie od skutecznej obrony będzie zależeć najwięcej.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
RRRRRR
9.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" David Jelinek mógł odpocząć rozegrawszy zaledwie 18 minut " tylko po czym tu odpozywać jak się gra 1 mecz w tygodniu...