Mindaugas Budzinauskas: To był najtrudniejszy mecz dla nas

Polpharma Starogard Gdański wygrała czwarte spotkanie z rzędu. Kociewskie Diabły pokonały przed własną publicznością WKS Śląsk Wrocław 78:63 i pierwszą rundę rozgrywek zakończyły na 13. miejscu w tabeli.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

Jeszcze przed dwoma tygodniami wydawać się mogło, iż Farmaceuci pierwszą połowę sezonu zapiszą na całkowite straty. Starogardzianie długo okupowali ostatnią lokatę, aż przyszedł dla nich kluczowy mecz z Asseco Gdynia, wygrany różnicą 30 punktów. Po tym pojedynku podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa pokonali również bez problemu AZS Koszalin oraz King Wilki Morskie Szczecin, a bez wątpienia najtrudniejszym testem dla nich okazał się mecz z obecnie ostatnią ekipą tabeli WKS Śląskiem Wrocław.

- Ta wygrana była dla nas najtrudniejsza, dlatego jestem jeszcze bardziej zadowolony - przyznaje Budzinauskas. - To co dzisiaj pokazaliśmy, taki charakter warto zaznaczyć. Mamy siedmiu, ośmiu zawodników, którzy grają dużo i rozegrali już dzisiaj czwarty trudny mecz z rzędu. Wszyscy byli bardzo zmęczeni, oddali wszystko, zostawili serce na parkiecie. Bardzo pomogli też nam kibice, za co im bardzo dziękuję. Była naprawdę super atmosfera - dodaje.

Gospodarze niedzielnego starcia mieli przede wszystkim problemy z Jarvisem Williamsem, którego na długo zapamiętają podkoszowi Polpharmy. Jednak gracze z Kociewia, pomimo słabszej skuteczności, po raz kolejny już dzięki dobrej obronie w 2. połowie mogli przypieczętować swój kolejny triumf. Wcześniej gra po przerwie była piętą achillesową biało-niebieskich, gdyż przegrywali oni większość spotkań właśnie w końcówkach.

- Śląsk może zajmuje ostatnią lokatę, ale jest bardzo mocny i szybko robi postępy - komplementuje litewski szkoleniowiec. - Oni sprawili nam dużo kłopotów w ataku i z meczu na mecz grają lepiej i myślę, że niedługo wygrają kilka spotkań. To naprawdę niebezpieczny przeciwnik - podkreśla.

- Uważam, że my graliśmy na jeszcze większej intensywności niż poprzednio, ale nam dzisiaj wszystko nie wychodziło - analizuje dalej Budzinauskas. - Nie trafiliśmy takich rzutów, które wiemy, że możemy trafić, ale to zmęczenie dało taką nieskuteczność - podsumowuje.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×