Astoria Bydgoszcz odrodziła się po przerwie. "Wygraliśmy obroną"
Astoria Bydgoszcz pokonała w środę Spójnię Stargard 75:68. - Obrona, duże zaangażowanie chłopaków i ważne rzuty w końcówce - to klucze do sukcesu, które wskazał trener Konrad Kaźmierczyk.
W środę Astoria Bydgoszcz zmierzyła się w wyjazdowym starciu ze Spójnią Stargard, do której w tabeli traciła punkt. Mecz mimo wyrównanego początku nie ułożył się dobrze dla gości, którzy z minuty na minutę tracili dystans do rywala. Schodząc na kwadrans przerwy do szatni przyjezdni przegrywali 33:44.
- Pierwsza połowa nie układała nam się. To nie była nasza koszykówka, która zaczyna się przede wszystkim od dobrej obrony. Cieszy mnie to, że chłopaki włożyli dużo serca i walki żebyśmy ten aspekt poprawili. Myślę, że przede wszystkim wygraliśmy obroną, bo w drugiej połowie straciliśmy tylko 24 punkty - ocenił trener Konrad Kaźmierczyk.
- Cieszy nas to zwycięstwo, bo to bardzo trudny teren. Do samego końca wynik się ważył. Dwa rzuty więcej, które wpadły w końcówce: trójka Huberta Mazura oraz trójka Piotrka Robaka w ostatniej sekundzie akcji dały nam chwilę spokoju. Mogliśmy cieszyć się zwycięstwem - powiedział młody trener.
Decydujące ciosy Spójni zadał właśnie Hubert Mazur. Choć rozpoczął on mecz na ławce rezerwowych to szybko pojawił się na parkiecie, gdzie spędził blisko 35 minut. Trafił 8/17 rzutów z gry i mecz zakończył z dorobkiem 21 punktów oraz 10 zbiórek. - Bardzo potrzebowaliśmy takiego właśnie meczu. Ważne zwycięstwo dla nas. Morale zespołu pójdą do góry. To kolejny mały krok do play-offów, które są oczywiście naszym celem - powiedział zawodnik Astorii, który koszykarską karierę zaczynał w zespole ze Stargardu.